Akurat po Bessonie spodziewałam się potężnej dawki infantylności, ale przy tym ile dobrego słyszałam o tym filmie to myślałam, że może o dziwo teraz będzie lepiej, ale nie. Jedyny plus tego filmu to Caleb Landry Jones, który potrafi grać samotnych i skrzywdzonych ludzi jak nikt inny. Cała reszta jest fatalna, infantylna. Besson powinien się zastanowić czy nie zmienić tytułu na psi patrol, bo w sumie podobny poziom