PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33328}
7,7 61 336
ocen
7,7 10 1 61336
7,9 31
ocen krytyków
Dogville
powrót do forum filmu Dogville

Grace

ocenił(a) film na 9

Grace doprowadziła do autodestrukcji. Decydując o zagładzie zniszczyła tym samym samą
siebie. Ukazana jako ofiara, sprzeciwiająca się złu, sama jemu uległa. Czy Trier nie porusza
kwestii ludzkiej natury? Co decyduje o tym, że jesteśmy dobrzy lub źli?
Na ile możemy od zła dobrowolnie się odciąć?

ocenił(a) film na 8
science

-You miss the point-
Grace nie sprzeciwiała się złu w filmie wcale, tylko biernie znosiła brzemię narzucone przez miasteczko, ona była ucieleśnieniem czystości i niewinności. Sprzeciwiła się złu dopiero na koniec, gdy zrozumiała co mówił do niej ojciec w samochodzie o egoizmie - poprzez własny egoizm na siłę chciała uszczęśliwić innych, aby tylko zadowolić siebie. Dla rozwinięcia wątku egoizmu polecam film Bunuel'a "Viridiana". Pod koniec następuje przełom, który można zaczerpnąć chociażby ze "Zbrodni i kary" Dostojewskiego lub z mitologii chrześcijańskiej "Sodoma i Gomorra". Sam koniec to czyste Katharsis.

ocenił(a) film na 9
nephilim_718

Jak zatem oceniasz przemianę Rodiona ?

ocenił(a) film na 9
science

Skoro sama była egoistką, pragnęła poczuć się lepszą wybaczając ludziom , poddać się ich słabościom.
Ojciec zwrócił jej uwagę na to, że nie uświadomiła ,,psom'' ich błędów, nie zaalarmowała.
Końcowa decyzja ukazuje jej poczucie wyższości.

science

Myślę, że w Dogville następuje coś odwrotnego niż w Zbrodni i Karze. Zwrot z pokornej postawy do wyższości.

Na marginesie... Grace miała w sobie coś z Myszkina. Jeśli ktoś czytał Idiotę to myślę, że też potrafiłby dostrzec tą analogię.

ocenił(a) film na 9
science

malo- Grace stala sie gorsza od ojca ktorego tak potepiala- on proponowal zabic jednego, ona cala wies, z dziecmi wlacznie
zaskakujacy zwrot akcji, nie wiem czy to bylo katharsis- oczyszczenie?
nie poczulem sie oczyszczony, nie odczulem zadowolenia z kary za grzechy- jakies dziwne to bylo
czesciowo zal mi bylo Grace, zatracila sie, tak jak piszesz- niemal zginela, porzucila wszystko chcac sie od zla odciac, aby w koncu przejsc na wyzszy poziom

ocenił(a) film na 8
pan_prezes_skora

los wioski był już chyba z góry ustalony - jeden z gangsterów (przed rozmową z Tomem, która to dopiero zdecydowała o podjęciu przez nią decyzji) pyta się padre "czy zastrzelić go od razu"

ocenił(a) film na 10
pan_prezes_skora

No uczucia zwłaszcza w końcówce ładnie człowiekeim targają. Chciała sie odciąć od zła i do niego trafiła. Czasami jak w życiu pozornie zwykli ludzie okazują się bardziej bezwzględni i źli od zwyrodnialców. Też nie poczułem się oczyszczony jedak gdyby kary nie ponieśli też czułbym sie źle

ocenił(a) film na 9
budokan

targaja oj targaja
wyjatkowy film

ocenił(a) film na 10
budokan

Nie chcę Ci nic narzucać, ale może troszkę za mało się wczułeś w rolę Kidman. Kiedy przez 2.5 godziny widziałem jak bohaterka jest wyzyskiwana, gwałcona niemalże torturowana przez mieszkańców Dogville, aż łza się kręciła w oku i końcówka kiedy wszystko się odwraca na własne życzenie mieszkańców. Kiedy Grace pomyślała że to mogło spotkać kogoś innego i wydała wyrok wtedy poczułem taką ulgę że to nie uszło im płazem. Nie wiem może się mylę, jak co to mnie poprawcie ale film naprawdę mi się podobał.

ocenił(a) film na 10
AdamMaszt

Zgadzam sie.Mieszkańcy dostali to na co zasłużyli.Byli okrutni, nawet dzieci.
Wg mnie to wyglądało tak.Grece odniosła to do siebie i zadałaby sobie pytanie:Czy jakby ona zrobiła to co oni czy zasługiwałaby na wybaczenie?Odpowiedź zabrzmiała "nie".Ciekawe jest też to, ze zostawia psa przy życiu(w rozmowie z ojcem pada stwierdzenie"psa można wytresować".
Nie rozumiem tylko jednego.Ten facet, który niby ją kochał i chciał jej pomóc,a jednak odwraca się przeciwko niej.Jak miała być wywieziona tym wozem z jabłkami to wg mnie powiniem pojechać z nią, zadbać by była bezpieczna.
10/10

marta1092ld

Przeanalizowałem jeszcze raz ten moment. Tom nie chciał pomóc Grace tylko chciał się jej pozbyć z miasta. Gdyby chciał jej pomóc to potępiłby gwałt na forum całej społeczności. Powodów aby tak postąpić mógł mieć kilka, ale nie chce mi się zagłębiać w ta postać - primo facet był ewidentnie chory umysłowo.

Jeśli chodzi zaś o końcówkę to myśląc już tak na chłodno jestem trochę rozdarty. Z jednej strony kara która spotkała miasteczko miała być 'lekiem na egoizm' oraz 'dobrym uczynkiem dla świata' ale z drugiej strony skala z jaką została dokonana rzeź to czyste okrucieństwo i upajanie się otrzymaną władzą, a nie jedynie chęć wymierzenia kary. Choć też nie jestem do końca pewien swojej oceny bo np. przesadą było dla mnie strzelanie do dzieci po kolei i liczenie na to że matka nie zapłacze, ale jednak 'osobiste' potraktowanie Toma jak najbardziej usprawiedliwiam. stajać twarzą w twarz pokazało mu że nie jest największym cwaniakiem jednocześnie uśmiercając jego narcyzm, a samo uśmiercenie było konsekwencją jego zdrady i dwulicowości. Oczywiście podobną historyjkę można dorobić do rozstrzeliwania dzieci na oczach matki - ale dla mnie osobiście to była przesada. Choć nie ukrywam, że podczas seansu czułem lekką przyjemność na wieść o wyroku na dzieci.

ocenił(a) film na 10
Li_Mu_Bai

Chory umysłowo? To znaczy, że wszyscy jesteśmy chorzy... Tom jest taki jak każdy człowiek, każdy z nas uważa się za lepszego od innych. Kogoś kto może innych pouczać na temat ich moralności, pewien tego iż sam świeci przykładem gdy tak na prawdę niczym się nie różni od reszty. Jest tak samo zły i zepsuty, a w odpowiednich okolicznościach zdolny do czynienia zła.

ocenił(a) film na 9
elloko90

wszystko zależy od warunków. Tom mieszka w tej przekletej wiosce i nie ma najlepszego przykładu. Nic dziwnego, że sam w końcu pęka i sprzeniewierza sie swoim ideałom.

artur2

Można i tak rozpatrywać, ale właśnie tu Lars von Trier zadaje pytanie: Czy można usprawiedliwiać patologie ciężkimi warunkami życia i wpływem środowiska? Otóż można w tym szukać przyczyn zachowań lecz na końcu czarne zawsze pozostanie czarnym. Można by uważać że Grace przez brak sprzeciwu, milczeniem prowokowała dalsze swoje cierpienia, lecz zawsze po drugiej stronie jest człowiek i jego wolna wola.

Wrócę jeszcze do postaci Toma. Facet jest oderwany od rzeczywistości i zaślepiony jednym celem i nawet nie jest świadom, że całe cierpienie które spotkało Grace jest w sumie jego dziełem. Głównym jego celem, wręcz posłannictwem była odnowa moralna Dogville, a Grace była jedynie narzędziem w jego pracy. Jego uczucie do Grace było niejako efektem ubocznym jego PLANU i często kolidowało z celem nadrzędnym. W takich momentach objawia się prawdziwa natura Toma. Uważa się za objawionego zbawiciela wioski. Tom postanawia pozbyć się Grace dopiero w momencie kiedy z Grace - źródło miłości Dogville zmieniła się w źródło zepsucia. Jako że wszystkie nieczyste czyny kręciły się w okół niej uznał że to fakt jej obecności 'zwiększa pokusę' wśród mieszkańców (ją samą uważając za czystą, może nawet zbyt czystą dla tego miasta). Plan nie wypala więc widząc narastające zepsucie wpada na kolejny genialny plan. Próbuje grupowej spowiedzi, oczyszczenia Dogville z brudów które zawitały wraz z Grace i oczekuje ze ostatecznie z całego eksperymentu-Grace wyjdzie nowe lepsze odnowione moralnie Dogville. Nic takiego nie ma miejsca, więc Tom próbuje załagodzić cała sytuacje widząc ze grunt pali mu się pod nogami i szykuje akcje oddanie Grace w ręce 'sprawiedliwości' licząc, że widok zabieranej przez zbirów Grace uspokoi nieco mieszkańców.

ocenił(a) film na 9
Li_Mu_Bai

masz racje w duzym stopniu, ale pamietaj, że tom nie wiedział, że tak naprawde gangsterem jest ojciec Grace i w rzeczywistości nic jej nie zagraza więc przynajmniej na początku to co robił, można określić jako dobre czy nawet bezinteresownie dobre. Chciał pomóc Grace i mieszkańcom wioski. dopiero potem, jak okazało się, że mieszkańcy "nie stają na wysokości swojego zadania" okazał się słabym samolubem. Widać, że wioska znaczy dla niego więcej niż morlanośc czy Grace. Ale tu już on nie ma wiele swobody działania. musi cos wybrać. Wybiera wioske. inna sprawa, że był oderwanym od świata intelektualistom czy nie wiem jak go tam nazwać.

ocenił(a) film na 9
Li_Mu_Bai

najbardziej dziwi wyrok śmierci na marthe czy te dzieci, które nie miały na to wszystko co spotkało Grace żadnego wpływu. Dowodzi temu, że Grace nie była wcale lepsza od wszystkich innych postaci w filmie. Zwariowana idealistka, nie rozumie, że samą swoją naiwną postawą nakłania innych do dręczenia siebie, a na końcu mści sie na świecie, że nie jest tak wspaniały jak sobie wyobraziła.

artur2

Jeśli chodzi o Toma to nie był samolubem tylko chorym altruistą, był świecie przekonany że czyni dobrze. Nie jestem przekonany co w tym jego chorym umyśle (tudzież w chorym umyśle von Triera) siedziało, ale zważ że od początku Grace miała być narzędziem odnowy moralnej miasteczka. Uczucie pojawiło się później gdy spostrzegł, że Grace jest pięknem którego dotąd nie dane mu było poznać.

Co do postawy Grace, to powiem szczerze, ze odczuwałem jednak przyjemność widząc jak zapada wyrok na miasteczko. Fakt faktem pozostawała bierna an krzywdę która jej się dzieje, zważ jaką patologią musi być przyzwolenie wszystkich mieszkańców na gwałt, do tego za każdym razem był obwieszczany przez (przesiąknięte już złem) dzieci. Śmierć dzieci była bardziej karą dla matki, choć uważam że to była za surowa kara. Jednak to jest ocena już na chłodno. Podczas oglądania filmu czułem ulgę i radość -czyste katharsis (jak to ktoś wcześniej napisał) i w tym świetle to usprawiedliwiam.

ocenił(a) film na 9
Li_Mu_Bai

ja tam bym tak Grace nie usprawiedliwiał. Dzieci nie miały z tym nic wspólnego, a też je zabiła.

artur2

Też się nad tym zastanawiałem i tak sobie to tłumacze. Patrząc z moralnego punktu widzenia: Czy jest możliwość że postąpiłbym podobnie jak którykolwiek z mieszkańców Dogville. Bez problemu odpowiadam, ze nie. Lecz już z Grace mógłbym się utożsamiać i wydaje mi się że w takim stanie mógłbym sobie pozwolić na taka perfidię.
Mowa tu oczywiście o sytuacji skrajnie skrajnej, ale jak tak spojrzę na swoje życie to czasem potrafię się srogo zemścić.

Pozdrawiam i uciekam z tego mrocznego nastroju w który na chwile wpadłem:)

ocenił(a) film na 9
Li_Mu_Bai

Dokładnie tak, popieram w 100 proc wypowiedź. Duże znaczenie symboliczne ma też w filmie pies na łańcuchu.

ocenił(a) film na 7
science

Mnie wydaje się, że Pan Lars w końcówce kpi po prostu z gatunku gangsterskiego, gdzie wszyscy są bezwzględni i gdy wjeżdżają już panowie czarnymi limuzynami w okularach to musi ktoś zginąć.
Co nie zmienia mojej sympatii do Grace za to przez co przeszła u psów i cieszyłem się gdy Ci ludzie giną (wyjątek dzieci - ale scena była mocna, szczególnie z tą aluzją do zbijania figurek).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones