7.3 to zbyt wysoka ocena, bardziej adekwatna byłaby 6 z przodu.
Gra aktorska na niskim poziomie, wątek fabularny prowadzony w nieciekawy sposób, z 2,5h filmu tylko dwie sceny, które wzbudzają dreszczyk emocji, gdzie prawdziwe dzieło by albo stale utrzymywało napięcie albo budowało przynajmniej zaciekawienie.
Plus ładne ujęcia kamery krajobrazów,
ale ogólnie stracony potencjał a nawet rzekłbym, ze czas.
ocena na niskim poziomie, dobór słów prowadzony w nieciekawy sposób, 2/3 wpisu nie wzbudzaja emocji ani nie są niczym poparte, gdzie prawdziwa recenzja budowała by przynajmniej zaciekawieniem, ogólnie stracony potencjał na opis filmu. Ogólnie stracony czas na czytanie takich pierdół :)
Łooohohohooo wielki ku**a recenzent, jak ja kisnę z takich samozwańczych internetowych pseudo intelektualnych pseudokrytyków xDDDD
Znając siebie przypuszczam, że po drugim obejrzeniu, takim może solidniejszym - z głębokim zamiarem zrozumienia wszystkiego, co się dzieje (oglądając jednocześnie będąc mniej zmęczonym) ten film otrzymałby ode mnie 7, a może nawet i 8 (więcej raczej nie, choćby dlatego, że nie przepadam aż tak bardzo za Ewanem). Ale po jednym jak na razie obejrzeniu muszę powiedzieć, że ten film jest po prostu mało ciekawy; jak na horror, to w ogóle nie, a o jakimkolwiek straszeniu, czy choćby minimalnym dreszczyku emocji nie wspominając, gdyż zwyczajnie, poza może dosłownie kilkoma momentami, nie ma o czym.
Realizacja na poziomie, parę fajnych scen, niezła obsada, dobra Rebecca Ferguson, klimat na pewno jest, ale fabuła nawet jeśli nie najgorsza, to dłużył się ten film i dłużył, a jednym słowem podsumowując: nużył.
A jest ponoć wersja reżyserka 3 godzina, której chyba bym nie wytrzymał ;)