Żeby nie spojlerować... to napiszę tylko, że naprawdę warto oglądnąć ten film. Nie nudził mnie ani minuty. Ciekawy, inspirujący.
Często myślimy na temat innych ludzi negatywne rzeczy, aby po latach dostrzec swój błąd. Na świecie jest pełno zła, przemocy i nienawiści, ale matka (poza chorymi psychicznie przypadkami) zawsze kocha swoje dzieci i chce dla nich jak najlepiej.
Dolores to filmowa adaptacja jednej z powieści najbogatszego pisarza na świecie - Stephena Kinga. Reżyser znakomicie pokazał losy rodziny pani Clairborne - głównej bohaterki powieści. Dolores jest kobietą, która wiele lat pracowało dla bogatej Very. Sprzątała a później opiekowała się nią. Wszystkie pieniądze odkładała na konto dla swojej córki, by zapewnić jej wykształcenie i dobrą przyszłość. Między panią i służącą panowała pozornie zimna relacja. Mąż Dolores i ojciec Seleny był pijakiem, który żonę traktował jak przedmiot.
Dolores zostaje przyłapana na próbie morderstwa Very.
Pewien detektyw za wszelką cenę chce udowodnić jej winę...
Piękna muzyka, dobre zdjęcia i rewelacyjna gra aktorek. Ładnie były pokazywane retrospekcje.
Polecam!