Jest to jedna z typowych telewizyjnych produkcji, z niskim budżetem oraz banalną i przewidywalną fabułą. W sam raz, żeby sobie leciało w tle, bo jednym okiem ogląda się całkiem nieźle. Miło też wrócić do czasów kiedy tego typu rodzinne historie opowiadano w formie pełnometrażowego filmu z prawdziwymi aktorami. Dzisiaj mam wrażenie, że podobne scenariusze lądują głównie w klonach Trudnych Spraw.