j/w . jakis taki hmm... dziwny. tr dzieci niby się skarżyły, a tu nagle facetka wmawia że nie ćpa tylko ma cukrzyce i nikt tego nie sprawdza, ta elo ziomalska dziołcha sie budzi a tu nagle trup, łeeee a ten ziom (facet stary) ma jakaś moc, prawie spada z urwiska, a jaszcze goni ta dziołcha i młodego. no tak, i jednyna zaleta tego filmu: ten facet prawie nieśmiertelny - obejrzałam duchy goi i stwierdziłam, że to świetny aktor. i na tym koniec zalet. a glass to chyba coś koło szkła po anglosasku nie? (albo mi sie coś miksuje) a to dlatego, że ta chata prawie cała ze szkła?