Motyw filmu - czyli karanie "niegrzecznych" dzieci jest kuszący, bo większość ludzi chciałoby pourywać łby debilnym i bezkarnym nastolatkom. Tylko, że żaden film nie może razić infantylnością, wręcz dziecinadą. Dialogi i gra aktorska poniżej krytyki ("Nie! Włącz to!" - drze się młodzieniec widząc na video swoją pobitą dziewczynę... no litości, podobnej żenady jest pełno). Wszystko sztuczne, wymuszone, wręcz bezczelnie odrealnione. Film ratują jedynie muzyka i zdjęcia, ale od wymagającej jednak pomysłowości i intelektu "Piły" dzieli go Kosmos.