Obejrzałam ten fragment kilka razy próbując dostrzec jakąś dziurę w drzwiach,bo tylko tak mogłoby dość do postrzelenia, no i na upartego maleńką kropkę widać ( chyba) .

Pomijając ten fakt, samo zastrzelenie dziewczynki było bezpośrednią winą tej kobiety, a ten wkręt wpłyną na to tylko pośrednio. Przecież chwilę wcześniej zobaczyła ona że córki nie ma w swoim pokoju, a chwilę potem strzela na ślepo! Podstawowa zasada w używaniu broni jest taka, że nie pociąga się za spust dopóki nie widzi się do czego się strzela.

Oj nie, to jest naprawdę różnie. po 1. W "Hameryce" , jeżeli ktoś myśli, że ma intruza w domu - jest to nieumyślne spowodowanie śmierci i w zależności od stanu to niski, bądź żaden wyrok. Po 2. Za pranki związane z fałszowaniem zbrodni można dostać wyrok (sprawa np. Tyler's Barissa), zwłaszcza jeżeli są włączone w to służby jak policja, SWAT

Mnie właśnie dziwi, że policja tych chłopaków wcześniej nie złapała. Mimo, że nieletni to przecież dostali by kuratora, a na pewno by wiedzieli, że komuś krzywdę zrobili. Też naciągane, że w wiadomościach nie usłyszeli /bądź nie przeczytali, że ona siebie i córkę zabiła. Przecież po imieniu do niej mówili, więc raczej by powiązali, że jej śmierć jest tego samego dnia co ja sprankowali.