:D

Zdradliwe te kruliki.

Zupełnie nie zrozumiałeś tego filmu, jeśli porównujesz go do Efektu Motyla. I jeszcze jedno. "Krulik" piszę się przez ó, proponuję obejrzeć ten film za parę lat lub chociaż przeczytać jakieś wyjaśnienie przed pochopną oceną. I to ma być thriller psychologiczny. Nikt nie mówi, że SF.

Wszędzie ten film wrzucony jest do SF, nawet tutaj, zresztą błędnie.

Piszesz że ktoś nie zrozumiał, sęk w tym że w tym filmie nie ma nic czego można by nie zrozumieć aczkolwiek jeżeli ty nie widzisz podobieństw z Efektem Motyla to obawiam się że ...

Reasumując film dziwny i nudny co gorsza na siłę broniony co po nie których ponieważ sam film nie ma się czym bronić.

Aha. Dobra, to Twoja opinia, jak uważasz, chociaż Twoja wypowiedź nie ma ładu i składu. Jeśli chcesz, to powiedz, co z niego zrozumiałeś (jeśli cokolwiek). Możesz poszukać, teraz tyle się wątków na filmwebie stworzyło i są fajne interpretacje. I to jest SF niestety, mój drogi. Wtedy napisałem, że nie, ale muszę się przyznać do błędu. A film nie jest podobny do Efektu Motyla, opowiada kompletnie inną historię i inne wnioski z niej płyną. W obu jest koncepcja zmiany wydarzeń w czasie, ale tutaj jest kompletnie inny kontekst i inne okoliczności. Zapraszam do lektury, nie chcę się kłócić, bo znając intenetowych hejterów, nawet nie przeczytasz, a będziesz pisał obraźliwe słowa. Pozdrawiam i żegnam. (ach, i "niektórych" pisze się łącznie)

Jest dużo do zrozumienia, a to co piszesz świadczy wyłącznie o tym, że niewiele z filmu wyniosłeś:)

Z samym efektem motyla ma wspólny wyłącznie motyw zmieniania rzeczywistości poprzez zmienianie przeszłości, ale znowu jest to rzecz odmiennie przedstawiona i inaczej wykorzystana.

Film ma się czym bronić, jeśli "broni się" przed inteligentnemu odbiorcy, który poświęcił chwilę by zrozumieć wszystko. Po prostu ambitniejsze kino jest nie dla każdego.
PS. jest to jak najbardziej s-f. To, że motywy psychologiczne są na pierwszym miejscu tego nie zmienia. S-F to nie tylko kosmos, lasery i rozpierducha.

Wystarczy spojrzeć na to, jakie filmy sokoleokoo2 ogląda i jak je ocenia, a widać, że nie widział dużo i niestety widocznie trzeba mu "wprawy", aby wszystkie zrozumieć. Zresztą jak widać jego ulubionymi są głównie filmy SF, żadnych dramatów, psychologicznych itp. ;-) Tylko trochę głupio, że kłóci się z innymi, skoro sam nie ogląda filmów tej kategorii.

Trafiła się osoba, która lubi proste filmy i płacze, bo coś go przewyższyło. A w końcu on nie może być za głupi na film, to film jest za głupi na niego;)

"Z samym efektem motyla ma wspólny wyłącznie motyw zmieniania rzeczywistości poprzez zmienianie przeszłości, ale znowu jest to rzecz odmiennie przedstawiona i inaczej wykorzystana."

Ale przecież w tym filmie o to chodzi !

"Film ma się czym bronić, jeśli "broni się" przed inteligentnemu odbiorcy, który poświęcił chwilę by zrozumieć wszystko. Po prostu ambitniejsze kino jest nie dla każdego."

Przerażające, ten film ani nie jest ambitny ani nie jest specjalnie wymagający, właściwie dobre określenie dla niego to "dziwny" to jest po prostu film robiony dla robienia filmu, jak dla mnie nawet nie średniak.

Chcesz zobaczyć dobre kino SF zapraszam do tanich i dobrych filmów np.: Cargo, Moon, Człowiek z ziemi, czy dość kontrowersyjny Stranded z Sleiterm.

Kolego mało jeszcze widziałeś, a "obdarowywanie" 10/10 co 2-giemu filmowi jest rażąco niesprawiedliwe.

Kolego, prędzej Ciebie można by oskarżyć o obdarowywanie filmów dyszkami;) Dziwnym trafem u mnie 1% filmów obejrzanych i ocenionych ma 10/10. Oczywiście biorąc pod uwagę Twój intelekt możesz rzeczywiście mieć problem z odróżnieniem 1% od 50%, ale to już nie mów problem.

Nie, nie chodzi o samo zmienianie przeszłości. To jest efekt końcowy filmu, wynik decyzji głównego bohatera. To co się liczy to powody tej decyzji i droga którą przebył by ją podjąć. Tak, film jest w pewnym stopniu dziwny, ale co to ma do rzeczy? To nie zmienia faktu, że wymaga odrobiny pomyślunku, której Ci zabrakło. Rozumiem, że lubisz filmy proste i nieskomplikowane, które nawet dziecko może obejrzeć ze zrozumieniem (co niekoniecznie oznacza, że taki film jest zły), ale nie trzeba płakać bo jakieś dzieło przewyższyło twój orzeszek;)

Kolego proszę znajdź u mnie film któremu dałem 10 ! - temat uważam za zamknięty, no nie da rady inaczej, a co gorsze to przyrównałeś mrocznego rycerza i Drive do Obcegio 10. Drive był sorry nie napiszę a mroczny był dobry ale na innym poziomie. Zostawiamy to.

"Nie, nie chodzi o samo zmienianie przeszłości" - widzisz w tym konkretnym filmie akurat chodzi i obawiam się że ty nie zrozumiałeś główny bohater miał wybór ! to raz, druga sprawa że w "Efekcie motyla" nie tylko chodziło o samo przemieszczanie ale też o dokonanie wyboru, to jest bardzo skomplikowana sprawa.

Szanowny kolego kolega dalej nie rozumie w filmie nie chodzi o to że ma być prosty, nieskomplikowany, trudny, długi ... w filmie chodzi o to aby dobrze się go oglądało i przyjemnie się go oglądało bo to nie jest prawdziwe życie.

Widzisz akurat ten film jest po prostu filmem zrobionym dla samego robienia filmów i właściwe główny bohater więcej miał do zagrania w "Balonowym chłopcu" niż w Donnim ! a jak już tak bardzo chcesz się zastawiać nad przesłaniem którego nie było a ty myślisz że jednak było to pomyśl dla czego autor nazwał film tak jak go nazwał ! prawda może być bardzo ciężkim lądowaniem.

Jak dla mnie ten "Efekt Motyla" to straszny baziew dla fanów MTV jak to napisał recenzent. Brak w tym filmie jakiejkolwiek głębi.
Nie zmusza do przemyśleń. Juz dawno zapomniałam, że coś takiego wogóle nakręcono.Donnie Darko jest absolutnie fenomenalny. Zapada w pamięć na zawsze.

Przecież ten film ma tylko elementy sci-fi. Nie wiem czego się spodziewałeś, ale nie powinno to ważyć na ocenie filmu. "Efekt motyla" zżyna z DD tak btw, niczego nie poprawili..