PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106958}

Dowód

Proof
6,7 27 911
ocen
6,7 10 1 27911
5,6 5
ocen krytyków
Dowód
powrót do forum filmu Dowód

Argumenty?

użytkownik usunięty
doorshlaq

-przegadany
-przewidywalny
-nudny
-fabula bez żadnych zwrotów, bez żadnego zaskoczenia
-i zakonczenie - caly film gadali o jakimś cudzie matematyki, jakiejs mega rewolucji i nie nie wyjasnili, nic nie powiedzieli o co chodzi. zostawili widza z niczym. tak sie nie robi po prostu

To nie są argumenty (poza ostatnim), tylko opinie. Ja prosiłem o argumenty. Nie wystarczy powiedzieć, że film jest przewidywalny i nudny, trzeba jeszcze powiedzieć, dlaczego tak jest.

Zwroty akcji czy ich brak są tu bez znaczenia - to w końcu nie thriller, tylko film obyczajowy. Treść dowodu matematycznego była za to zbędna dla filmu, nie wyobrażam sobie, co miałoby wnieść jej ujawnienie. Przecież nie o to w tym obrazie chodzi.

użytkownik usunięty
doorshlaq

"To nie są argumenty (poza ostatnim), tylko opinie" że co? Czyżbym rozmawiał z jakimś politykiem? co to za bełkot. jeśli film jest przegadany, to jest to argument, nie opinia. chyba nie napisalem `myślę, że jest przegadany`, no nie? jeśli film jest przegadany, to jest i już, dla mnie to argument na jego minus, gadanie mogę sobie zapodać w programach kuby wojewódzkiego, od filmu chcę czegoś więcej. ale skoro chcesz, to proszę. przegadany - bo 90% czasu filmu to gadanie, przewidywalny - bo po 30 min wiedziałem, kto jest autorem twierdzenia, nudny - bo nic się w nim nie dzieje, a to co sie nie dzieje nie przyciąga uwagi i nie wywołuje emocji. pozwól ludziom mieć własne zdanie, tobie się film podobał, mnie nie i tyle. świat jest kolorowy dzięki swojej różnorodności i wielości opinii

To, że film jest "przegadany", to opinia, a nie argument. Może wyjaśnię: argument jest wtedy, kiedy wyjaśniasz, dlaczego twoim zdaniem jest przegadany, a opinia jest wtedy, kiedy po prostu to stwierdzasz. Opinię można zignorować, na argument wypada odpisać. Ty prezentujesz jedynie subiektywne osądy, na które ja mogę odpowiedzieć prosto odbijając piłeczkę: film nie jest przegadany. Mogę teraz stwierdzić, że film nie jest przegadany i że to argument na korzyść filmu. Rozumiesz?

Na szczęście dalej podajesz argumenty. Z tym, że przewidywalność tego filmu nie jest jakąś wadą, bo dramat obyczajowy nie musi być nieprzewidywalny. Przegadanie tym bardziej. Może ty wolisz akcję, pościgi, wybuchy i tak dalej, ja jednak z reguły wolę dialogi - dlatego film mi się podobał. Trudno zresztą, żeby nie był przegadany - scenariusz bazuje na tekście sztuki teatralnej. To widać - cały film wygląda jak spektakl na scenie. Gdybyś był takim fanem teatru jak ja, pewnie też by ci się to podobało.

Pozwalam mieć własne zdanie, ale chyba nie po to wyraziłeś swoją opinię na publicznym forum, żeby potem nie chcieć o niej dyskutować, prawda? Szanuję tę opinię, ale chciałem o niej porozmawiać.

użytkownik usunięty
doorshlaq

mam wrażenie, że sam trochę się gubisz w siłowym forsowaniu pewnych tez. film przegadany to taki w którym zdecodowaną większość informacji widz uzyskuje z dialogów, zatem to nie może być `opinia`. twoja definicja argumentu jest dziwna i manipulująca. jeśli już mamy trzymać sie jakichś form, to proszę - argument - fakt lub twierdzenie przytaczane dla uzasadnienia lub obalenia jakichś tez lub decyzji (sjp). innymi slowy argument to fakt. nie musi więc zawierać żadnych wyjaśnień. to nie są subiektywne odczucia, tylko fakty. film jest przegadany i tyle, jaki jest koń każdy widzi.
nigdzie nie napisałem, że wolę akcję i strzelaniny, bo uwielbiam też kino natsrojowe i refleksyjne, ale ten mnie wyjątkowo zmęczył, dlatego dałem 2. wiem, że to adaptacja sztuki, ale film to nie spektakl, rządzi się innymi prawami i potrzebami, to zupelnie inne medium.

OK, w końcu napisałeś post, który mogę zaakceptować.

Przedstawię jednak jeszcze raz moją definicję argumentu. Dla mnie "przegadany" to określenie wartościujące i to w dodatku pejoratywnie. Wartościowanie jest powiązane z opinią, nie z faktem (ewentualnie z nazewnictwem, ale to też wypływa z opinii). Jeśli nazwę coś płytkim, głupim, przegadanym, to będzie opinia. Jeżeli powiem, że film jest głupi, PONIEWAŻ (tu wstaw powody), to będzie argument. Wracając zaś do nazewnictwa: powtarzam, że "przegadany" to dla mnie określenie pejoratywne. Mogę się zgodzić, że film jest oparty na dialogach, że bez nich prawie nic by tu nie zostało, że wszystko wypływa z rozmów. Ale epitet "przegadany" sugeruje, że dialogi są puste, nudne i zbędne - a to już opinia, nie fakt.

"Film to nie spektakl" - błąd. To znaczy generalnie masz rację, ale film może być spektaklem (co różni od spektakli np. większość filmów Allena czy, bo ja wiem, "Kiedy Harry poznał Sally" albo tym bardziej "Dogville"?). Zatem film może być czymś zupełnie nieteatralnym, ale nie należy dyskwalifikować filmu, który jest bardzo udramatyzowany, oparty na dialogach i ma cechy kojarzone ze spektaklem scenicznym.

PS. Jeśli nudzi cię ta rozmowa, to ok, nie musimy się tyle produkować.

użytkownik usunięty
doorshlaq

chyba różni z nas to, że ja akceptuję wszystkie posty, jakiekolwiek by nie były.
twoję definicję argumentu rozumiem, ale nie do końca się z nią zgadzam. poza tym, jakby każdy budował sobie własną definicję czegokolwiek, to nie byłoby już czegoś takiego jak definicja, no nie? logiczne.
dla mnie określenie `przegadany` nie niesie jeszcze żadnego wartościowania, bo np. filmy tarantino (np wściekłe psy czy pulp fiction) też są przegadane, ale ciekawe. te dialogi były tam na tyle wciągające, śmieszne i intrygujące, że słuchało się tego z czystą przyjemnością. w `dowodzie`natomiast dialogi w kółko kręcą się wokół obsesji i szaleństwa, i nie niosą (dla mnie) jakichś większych emocji. jeśli opieram film na jakimś elemencie (np dialogi) to one muszą być mega po prostu, bo inaczej położą film. a jeśli już trzymać się twojej definicji, to myślę, że uzasadniłem czemu film jest przegadany, nie będę się powtarzał.
nie dyskryminuję filmów zteatralizowanych (o ile jest takie slowo), filmy allena (te stare) byly swietne, czy chocby wspomniany tarantiono (też te stare), ale jak mówię, jeśli robi się film bardzo dramaturgiczny, to musi nieść mocne emocje (jak choćby wspomniany Dogville - swietny film).
pozdr

ocenił(a) film na 4

Trafne podsumowanie całości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones