Żeby tylko te wampiry nie były takie papuciowate. Błagam. Nie chcę wypacynkowanego Draculi. Błagam...
Nie wiem czy juz widiałaś, ja dopiero po pierwszym odcinku, ale raczej wypacukowanycch wampirów tu nie znajdziesz.
Już jestem po. Jestem zachwycona. Trzeba podejść do niego z odpowiednim nastawieniem. Bardzo spodobały mi się niektóre ujęcia, które wydawały mi się zmysłowe jak np. zbliżenie na upadającą krew. Nie zabrakło przerażających scen, które trochę siedzą mi w głowie jak mina pierwszej ulubienicy (pierwszego bohatera) kiedy patrzył wygłodniale na Minę. Najmniej podobał mi się ostatni odcinek z racji czasów w jakich się rozgrywał, ale ogólne wrażenia pozytywne. Zwłaszcza po scenie z psem. Na plus także te drobne żarciki :) I właśnie widzę, że powstała zupełnie inna strona o tym serialu. Także przenoszę się tam i mam nadzieję, że Tobie również serial przypadł do gustu. Pozdrawiam