oglądałam ten film chyba ze dwa razy- to było jeszcze za nim poznałam Damona Albarna. teraz patrzę, a to on jest kompozytorem! Dlaczego ja nigdy nie zwracam uwagi na muzykę? Eech..mogliby puścić w tv. Pora obojętna!
Jakis czas temu wypożyczyłem ten film i po pół godzinie zasnąłem. Zmusiłem sie później jednak, ażeby dobrnąć do końca filmu, tylko dlatego by móc go ocenić z czystym sumieniem. Dla mnie jeden z najgorszych filmów jakie widziałem. Najśmieszniejszy był główny bohater, który przez pół filmu wypowiedział chyba ze 2 kwestie:D.