film po prostu nudny.sceny się wloką, w ogóle ma klimat takiego filmu a'la lata 80. i jeszcze
beznadziejne zakończenie. poniżej oczekiwań.
hehe i znowu same kłótnie,az się teraz niesamowiscie stresuje,zeby sama nie narboic jakis bledow ;p
To moze ja rowniez sie wypowiem : ogolnie to dla mnie rowniez film troche nie bardzo,chociaz oczywiscie na znakomitego Ryana Goslinga nigdy marudzic nie bede ;p, a jak juz zabral sie za zabijanie to trzeba przyznac,ze solidnie sie w to wczuwał hehe ;) ogolnie to tak 5/10.
Pzdr. ;)
Produkcja słaba i niewarta uwagi a nudny film to dwie różne sprawy.
Przytoczone przez Ciebie tytuły Conan 3d, zielona latarnia, thor to zupełnie inna liga to z założenia nie są filmy ambitne z przesłaniem tylko efektowne zabijacze czasu (o najnowszych polskich komediach nawet nie wspominam)
Jak chyba się ze mną zgodzisz Drive z założenia nie należy do zabijaczy czasu i nie należy go porównywać z powyższymi produkcjami.
Ja tylko cały czas nie rozumiem dlaczego film "ambitny" musi być nudny. Czy rozwlekania akcji świadczy o tym że film jest dobry i ma przesłanie - moim zdaniem nie.
I jeszcze jedno spostrzeżenie na koniec - zauważyłem, że im bardziej film przekombinowany, im bardziej złożony (i to nie w dobrym tego słowa znaczeniu) tym bardziej zachwyca wszelkiej maści krytyków i staje się filmem kultowym.
Nie każdy film odbiegający w jakiś sposób od ogólnie uwielbianej szmiry jest świetny i kultowy
Nie powiedziałem że filmy ambitne są nudne, czy coś to jest raczej temat do całkiem innej dyskusuji aczkolwiek odnośnie Drive to właśnie te dłużyzny w połączeniu ze świetną muzyką nadawały na prawdę niezłego klimatu dlatego też tak bardzo cenię ten tytuł. Gdy by nie właśnie takie momenty dostali byśmy typowy film akcji np taki jak fast 5 czy transportem. Właśnie to odróżnia Drive o wakacyjnych odmóżdzaczy.
Jak na razie doszliśmy do spólnego wniosku że film różni się od reszty tj np fast 5 czy transporter.
W moim odczuciu ta inność nie czyni go filmem kultowym ani wybitnym on jest po prostu inny - ja uważam go za nudny ty za świetny.
Pomijając dłużyzny film nie ustrzegł się wielu standardowych błędów:
- typu musisz uciekać bo przyjdą Cię zabić
- ok tylko spakuje walizkę
(to tylko przykład nawiązujący do szerszego pojęcia bzdurnych zachowań bohaterów filmowych)
Tak się zastanawiam czy idąc Twoim tokiem rozumowania w hipotetycznym świecie gdzie większość filmów była by typu Drive nie uznałbyś za kultowy filmu typu transporter bo byłby inny nie nudny i bez dłużyzn ?
Możemy gdybać ale zmierza to donikąd. Hipotetycznie to wszystko co choć trochę odstaję od banału bądz wzbudza kontrowersje czy dzieli na obozy tak właśnie jak Drive może stać się czymś kultowym. Do nie jednej połowy nie trafia a druga go przesadnie wielbi, to także cechy pozycji kultowej. Widziałeś Donnie Darko? Bardzo podobny przypadek co Drive, wielu osobom się nie podobał ale w wielu kręgach to pozycja kultowa, Drive zmierza w podobnym kierunku.
"Drive to właśnie te dłużyzny w połączeniu ze świetną muzyką nadawały na prawdę niezłego klimatu dlatego też tak bardzo cenię ten tytuł." -- i gdzie to ocenianie za CAŁOKSZTAŁT ?? zkreciłes sie niezle koles.
A ty już się nie udzielaj. Nie rozumiesz nic i tylko się pogrążasz. Klimat (który w tym przypadku tworzą, zdjecia, muzyka a także scenografia i nawet to jak grają aktorzy w takich momentach w tym przypadku Gosling) to część filmu a zabieg taki, umyślnie wprowadzony przez autora jest częścią filmu! (ponad bardzo przypadł mi do gustu. Gdzie tu całokształt!!! Pojęcia nie masz za grosz...
To gdybanie pokazuje że nawet gniot może się stać kultowy bo ktoś będzie się na siłe dopatrywał klimatu treści i przekazu, a gdy tego nie znajdzie to w absurdalnym przekazie dopatrzy się kultowości. I KAŻDY MA DO TEGO PRAWO by film oceniać po swojemu