Kino klasy B czy C wcale nie takie złe, pierwsze takie dosyć pozytywne rozczarowanie, choć oczywiście do arcydzieła czy nawet dobrego w moim mniemaniu bardzo mu daleko. Przede wszystkim tyle w tym filmu horroru, co w Zmierzchu. Bardziej pasuje tutaj akcja- pierwsze 30 minut upływa nam na strzelaniach, ucieczce, szybkich prędkościach itd. Potem nadchodzą asfaltowe zombie nie-zombie, które choć źle wyglądają to zapewniają dalszą, naprawdę niezłą rozrywkę, choć krew tryskająca z ludzi wygląda niczym rozwodniony keczup przebarwiony na jasnoczerwono a pozostające z ciała rozwalcowane placki w pełnej krasie oddają klimat i kategorię klasową tego filmu. Podobnie jak wychodzące, migające jak fatamorgana asfaltowe zombie czy widmo walec. Nie mniej całkiem przyjemnie ogląda się ten film, taka tania rozrywka na nudny wieczór, do obejrzenia.