PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=617062}

Droga bez powrotu 4: Krwawe początki

Wrong Turn 4: Bloody Beginnings
2011
4,7 19 tys. ocen
4,7 10 1 19099
3,2 5 krytyków
Droga bez powrotu 4: Krwawe początki
powrót do forum filmu Droga bez powrotu 4: Krwawe początki

Po rozczarowaniu jakim była część trzecia w wykonaniu Declana O'Breina do jego kolejnego
filmu podchodziłem sceptycznie. Poprzednia część posiadała nie najgorszy pomysł, jednak
brakowało tego co w slasherze najważniejsze- dobrego gore, oraz akcji. Tym razem pomysł jest
schematyczny tak bardzo jak to tylko możliwe. Bohaterowie to jedna plejada klisz, zaś kwestia
aktorstwa przemilczę. Bardzo kiepsko budowane jest napięcie. Mimo tych wszystkich wad
czwarta część Drogi bez powrotu nie rozczarowała mnie jak poprzednia część. Przede wszystkim
poprawie uległo gore. Jest go tym razem więcej i zostało lepiej wykonane (więcej praktycznych
efektów specjalnych)- co prawda gorzej niż w dwóch pierwszych częściach, ale nie jest najgorzej.
W porównaniu do poprzednich części mamy więcej scen tortur, które potrafią zepsuć smak
wrażliwym widzom. Ja jako miłośnik gore byłem zadowolony ;). Po raz pierwszy zmianie uległa
sceneria. Zamiast lasu mamy opuszczony szpital psychiatryczny na odludziu, zaś wszędzie
panuje śmiertelnie niebezpieczna zima. Miła odmiana. Mutantów tym razem jest więcej, tyle ile
powinno być, za co kolejny plus.
Droga bez powrotu 4, podobnie jak poprzednia część O'Breina jest banalnym horrorem z
idiotyczną fabułą, marnym aktorstwem, wykonaniem i pozbawioną klimatu. Na szczęście gore
uległo poprawie (co jak na slasher jest dosyć istotne), sceneria jest ciekawa, zaś zabójców
(dosłownie i w przenośnie jest więcej). Marny film, ale fanom slasherów i serii może się
spodobać.