Zauważyłam, że na forach różnych filmów nominowanch do Oskara trwaja zacięte dyskusje na temat tego, która z aktorek go otrzyma. Nominowana Keira pozostaje raczej bez szans. Jakie jest wasze zdanie? Która z aktorek najbardziej zasłużyla na tę nagrodę. Jesteśmy w o tyle niekomfortowej sytuacji, że większość nominowanych filmów nie było wyświetlanych w polskich kinach, ale zapewne są osoby, które już je widziały i moga się wypowiedziec w tej kwestii. A Oskary tuż, tuż i choć powszechnie wiadomo, ze wybór zwyciązców bywa kontrowersyjny to jednak otrzymanie statuetki wiąże sie z nowymi propozycjam filmowi i szansą zabłyśnięcia w Hollywood. Czy uważacie, że Keira zasłużyła na to by taką szansę otrzymać? Prosze o argumanty za i przeciw. Jestem fanka Keiry (nie tylko z powodu "DiU"), a za druga nominowaną, z najwiekszymi szasami na zwyciestwo - Reese Witherspoon nie przepadam (widziałam parę kiepskich komedyjek z jej udziałem), wiec moja opinia może nie być obiektywna.
PS. Czy ktos wie czy oskarowa gala będzie transmitowana przez telewizję polska?
Pzdr