Duma i uprzedzenie
Pride & Prejudice
2005
powrót do forum filmu Duma i uprzedzenie 
Film z całą pewnością nie mógł zawrzeć tego wszystkiego co zawarła Jane Austin w swojej powieści (jest to fizycznie niemożliwe ze względu na ograniczony czas trwania filmu). Jednakże uważam, że choć film nie był tak bogaty jak książka to jednak zawierał coś, czego Jane Austin nie opisała w swojej powieści, a mianowicie drobne gesty, o których w książce (opartej głównie na bazie opisów uczuć i dialogów) po prostu nie ma mowy. Szczególnie podoba mi się ten moment, kiedy to pan Darcy pomaga Elisabeth wsiąść do powozu (jej zdziwienie jest bezbłędne :)), ale nie jest to jedyny gest jaki mi przypadł do gustu.
Niezaprzeczalnym faktem jest również to, że choć nie można odmówić pannie Knightley talentu aktorskiego to jednak w ciągu całego filmu miałam nieodparte wrażenie, że stać ją na więcej.
Ostatecznie uważam, że gdyby ten film miał około czterech godzin to odradzałabym czytanie książki, ale skoro nie ma to polecam i jedno i drugie :D
wybieram film
w książce to wszystko było za cukierkowe, film jakoś tak chyba mniej...
no i wspaniali aktorzy
Darcy, Elizabeth, pani Bennet i cała reszta:P
własnie nie. to film przybrał forme zwykłego romansiku? ale czymze jest sama ksiazka jak nie romansikiem? jest to niezaprzeczalnie miła lektura na ciezkie dni, jednak spodziewałam sie wiecej przy takiej popularnosci.
sam film dosyc wiernie przedstawia to co sama jane austin w ksiace, jednak po moim zalu po przeczytaniu ksiazki miałam nadzieje, ze film( przy takiej obsadzie) wywrze na mnie wieksze wrazenie. no coz nie wszytsko jest mozliwe nawet przy tak (mniemam) dużym budzecie!
Wracajac do ksiazki, zawiodła mnie przerazliwie, spodziewałam sie ze to "taka historia", ale przeciez wielu pisarzy potrafiło przy głownym watku milosnym opisac cos wiecej niz tylko miłosti bohaterow( przemineło z wiatrem-przepraszam ze porownuje to do watpliwego dziela jane )
Z pozdrowieniami
Natalka