Tak jak w tytule,dowiedzialam sie ze wersja amerykanska ma jeszcze jedna scene ktora ucieli w wersji europejskiej,gdzie Elizabeth i Pan Darcy sa juz malzenstwem. Moze ktos wie gzie mozna zobaczyc ta scene? pozdrawiam
ja ją widziałam na oficjalnej stronie Keiry Knightley.
To nie jest tak, że wersję europejską filmu obcięli, tylko nakręcili tą scenę specjalnie dla amerykańskiej publiki - bo podobno jak to określił reżyser nie są oni zbyt domyślni:))
tak, tak. dokładnie. też to słyszałam.
Joe Wright mówił coś jeszcze, że po wyświetleniu po raz pierwszy 'dumy..' niektórzy goście zaczęli się śmiać, kiedy zobaczyli tę ostatnią scenę i...
..ja im się wcale nie dziwię!
uważam, że nie warto oglądać. na kilka dni moja opinia na temat 'dumki..' kompletnie sięzmieniła, ale potem jakoś tak się postarałam o niej zapomnieć i nadal kocham ten film. :)
naprawdę, scena wygląda, jakby to była dopiero próba przed nagraniem i w ogóle... fuj fuj fuj :)
a, no i tak, jest wiele stron, gdzie można zobaczyć to alternatywne zakończenie. niestty, nie pamiętam żadnej :] ale wpisz może do wyszukiwarki coś w stylu 'the us ending pride and prejudice 2005'. jestem pewna, że jakaś tam się pokaże :)
W sumie nie ma co rozpaczać, jeśli się tej sceny nie widziało. Jest tak obrzydliwie amerykańsko-hollywoodzka, że do Dumy (i czegokolwiek innego) pasuje jak świni siodło. Jak ktoś ma kasę i czuje potrzebę kupuienia dvd z tym filmem to tam znajdzie tę scenę:).
Miałam kasę, czułam potrzebę i kupiłam dvd.
ale tamtej beznadziejnej sceny nie obejrzałam. ani razu. i chyba nie za bardzo mi się spieszy :]
Kupiłam sobie ten filmik na dvd i widziałam ta scenkę...uważam że jest słodka choć zdecydowanie nie pasuje do "P&P" widać że jest w innym klimacie niż pozostała część filmu...i z jedej strony się ciesze że nie jest ona włączona w film, a kto ma ochote ją zobaczyć to w dodatkach na płytce dvd można ją znalźć:)
Amerykańskie zakończenie można obejrzeć tu
http://youtube.com/watch?v=sk6VWMPtt1E&search=Matthew%20MacFadyen%20 [youtube.com/watch?v=sk6...]
osobiście uważam, że KOMPLETNIE nie pasuje do klimatu tej adaptacji.
i w ogóle - czy nie piękne jest zostawienie czegoś niedopowiedzianego? moim zdaniem, to tylko dodaje oryginalności tej 'dumce'. tylko znowu amerykanie musieli wszystko zepsuć. 'bo oni by mi poszli na film, w którym się nie całują pod koniec' - no oszaleć można! dobrze, że można sobie wybrać, czy chce się to [tę scenę] oglądać czy nie, bo inaczej musiałabym koczować przy dvd pod koniec filmu i wyłączyć w odpowiednim momencie, tj. zaraz po rozmowie Lizzy z Mr Bennetem...