jest jedną z najbardziej irytujących postaci, które kiedykolwiek zdarzyło mi się oglądać, wam też się zdarza wstydzić się za głupotę filmowych bohaterów czy tylko ja mam taki odchył? :)
Ale przecież fakt, że pani Bennet Cię irytowała świadczy tylko jak wspaniale zagrała tę postać Brenda Blethyn...Książkowa pani Bennet taka właśnie jest - irytująco-denerwująco-śmieszna :) Mnie wszyscy aktorzy wprost idealnie pasowali, począwszy od Lizzy a skończywszy na panu Collinsie (wspaniała kreacja Toma Hollandera). Doskonały film. Pozdrawiam:)
Ale przecież fakt, że pani Bennet Cię irytowała świadczy tylko jak wspaniale zagrała tę postać Brenda Blethyn...Książkowa pani Bennet taka właśnie jest - irytująco-denerwująco-śmieszna :) Mnie wszyscy aktorzy wprost idealnie pasowali, począwszy od Lizzy a skończywszy na panu Collinsie (wspaniała kreacja Toma Hollandera). Doskonały film. Pozdrawiam:)