Geje wspierający górników w strajku?! (sic!) Prawda jest taka, że Margaret Thatcher była jednym z najwybitniejszych polityków w historii, i nie tylko Wielkiej Brytanii. Uratowała gospodarkę tego kraju rujnowaną m.in. przez niewydolne górnictwo, absurdalnie bronione przez związki zawodowe. Interes całego społeczeństwa vs. interes wąskiej grupy zawodowej: wybór był oczywisty, ale trzeba było wielkiej odwagi, żeby podjąć jedyną słuszna decyzję, będąc pod ostrzałem opinii publicznej oraz jazgoczących populistów.
Dzisiaj w Polsce mamy wręcz identyczną sytuację, lecz niestety żaden z naszych politykierów nie ma jaj takich jak ww. kobieta (pomijając anachroniczne socjalistyczne poglądy większości sceny politycznej), aby przeprowadzić odpowiednie reformy. Z całym szacunkiem dla ciężkiego zawodu górnika, ale 99% Polaków płaci, aby 1% mógł wydobywać węgiel, na który nie ma popytu, tylko po to, żeby usypywać z niego wielkie hałdy.
Nie mogę wysłać tu linków, ale wystarczy, że wejdziesz na Wikipedię i tam masz kalendarium ONR, gdzie opisane są wszelkie akcje tych faszystów, m.in. świętowanie powstania faszystowskiej Słowacji. No i masa innych linków po wpisaniu sobie w googlach. Zapewne wszystkie sfałszowane, bo pokazują co innego niż twierdzisz :)
A kiedy jest prawacka propaganda? Czy może mamy tylko propagandę lewacką? Czy każdy film o gejach jest propagandą, czy tylko niektóre?
Choroba upośledza działanie jednego, lub całej grupy narządów, które nazywamy układami. Teraz analogicznie: wrzody żołądka upośledzają funkcje układu trawiennego, astma oskrzelowa upośledza funkcje układu oddechowego, zaś homoseksualizm upośledza funkcje układu rozrodczego, gdyż organizm wykazuje popęd w stronę niewłaściwej płci (a- dla przypomnienia- nie jesteśmy organizmami obojniaczymi). Kto twierdzi inaczej, wykazuje niesamowitą ignorancję dla prawideł biologii. Nie ma to nic wspólnego z poglądami politycznymi albo ideologią.
Drogi 'Wrocławianinie'-
wstyd przynosisz stolicy Dolnego Śląska swoim poglądem z tego postu.
Spójrz na temat z innej strony. Znasz pary heteroseksualne, które świadomie nie chcą mieć dzieci? Bo ja znam. Otwarcie mówią, że nie nadają się na rodziców (prawda, znam ich) ani swoich biologicznych dzieci ani adoptowanych. Uważam, że są rozsądni, iż wiedząc, że nie będą dobrymi rodzicami, nie decydują się. Owszem, zapewne to jest egoistyczne itd. Ale rozsądne.
Czy zatem uważasz, że oni są upośledzeni?
--
A co do cech homoseksualistów. Nie znasz może ich zbyt wielu, ale ja znam i to mnóstwo. Byłam selekcjonerką w klubie gejowskim. Byłą muzyka, był alkohol, nikt się nie awanturował, bawili się wyśmienicie a ja jako kobieta czułam się tam bezpiecznie.
również jako kobieta z przykrością stwierdzam, że w Polsce (po raz pierwszy chyba podkreślam, że chodzi o nasz kraj) jest bardzo mało zadbanych dojrzałych mężczyzn, a za zachodnią granicą - poza wsch. Niemcami - panowie w dużo większym procencie dbają o siebie. O swoją sylwetkę, o pachnące włosy, czyste buty, paznokcie i zdrowie (nie leczenie, a profilaktyka) i ZĘBY. Nie wiem, ile masz lat, ale średnio od 40-stki wzwyż i wzwyż jest coraz gorzej i gorzej. A wśró gejów jest zdecydowanie LEPIEJ (nie oznacza to 100% oczywiście!). Z moich obserwacji wynika zabawny wniosek - gdy poznaję zadbanego Polaka, to zanim pomyślę o nim pozytywnie, pytam się, czy ... nie jest gejem :-)
P.S.
W naturze czyli wśród innych gatunków też są osobniki homoseksualne (to a propos "prawideł biologii". M.Z. ważniejsze od tychże prawideł jest zdrowa psychika. Przypominam film "Tajemnica Brokeback Mountain" , piękny film o miłości, o tym, jak bardzo opinia tłumu może unieszczęśliwić ludzi - w tym przypadku nie tylko głównych bohaterów ale i ich rodziny, założonych ... zgodnie z 'prawidłami biologii' ale sprzecznymi z odczuciami zaangażowanych. Jeśli nie widziałeś tego filmu - polecam. Jeśli widziałeś - tym bardziej polecam, ale tym razem spójrz nań z większą empatią. A jeśli nie masz w sobie umiejętności empati... no tak, wtedy powiem, że jesteś tylko heterykiem :)
Ależ Ty jesteś malutki, człowieczku. Czyżby rodzice/dziadkowie/kochanka/żona całe życie Cię utrzymywali? Nigdy Ci się nie zdarzyło spłacić rączek żadną pracą, tylko robiłeś intelektualną karierę?
Typowa (żenująca) reakcja na czyjąś wypowiedź przy braku argumentów...
Nawet nie przyszło Ci do głowy zapytać (albo chociaż chwilę się zadumać ) nad powodem, tylko od razu 'błyskotliwa' riposta :-)
Zapewne tego nie zrozumiesz, że można chcieć w życiu coś robić z ...ciekawości. Kierowała mną chęć napisania książki, a że nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów, w każdy weekend miałam multum rozmówców. To było kapitalne doświadczenie, a za uzyskane pieniądze pojechałam na super wycieczkę - nie, nie do gwiazdkowych hoteli, nie do Turcji czy Egiptu.
Tak, chwałę się :-)
Bo ja po prostu mam talent do życia pełną gębą, w przeciwieństwie do wszelkiej maści karierowiczów ;-) A żeby dopełnić chwalicie - skończyłam Politechniki i Uniwersalny Matematyka :-))))
No i tak się kształtuje pisanie z tableta, hahahahahahahahahahahahaha
Przepraszam za literówki, nieuwaga wielka z mojej strony!
Miało być CHWALĘ SIĘ.
Miało być : 'dopełnić CHWALENIE'
Miało być : 'Politechnikę i Uniwersytet - matematyka.
Amen :)
Ano, znowu się mylisz ;-)
Jestem trzecim pokoleniem wykształconym, mój - jak to piszesz - tatko - a po mojemu Tata, jest wybitnym naukowcem znanym w Polsce i za granicą. Jego tata był oficerem z wykształceniem.
A tata jego taty był w miejscowości uzdrowiskowej właścicielem pensjonatu. Dalej wstecz nie udało mi się odtworzyć drzewa genealogicznego. Podobnie ze strony mojej Mamy :)
No i nikt mnie nie posyłał - sama się wybrałam, zwłaszcza, że miałam spory wybór mieszkając w dużym mieście.
A chwalenie się swoimi sukcesami nie jest niczym złym - chyba, że zarobkami. Skoro o ścieżce kariery napisałeś, znaczy to jest dla Ciebie ważne ;-)