Kolejny film o miłości,w którym wszystko się dobrze kończy.Shkoda ,że to tylko fikcja...Ale wracając do tematu to film całkiem,całkiem.Aktorzy oczywiście pierwsza klasa - moja ukochana Sandrunia i zarozumiały Hugh - znakomita mieszanka.Błyskotliwy humor i subtelna historia miłosna.Pokazuje,że nawet największy drań ma serce:PP;i wogóle fajnie obejrzeć,bo ubaw jest niezły;zresztą nie będę nikogo zmuszać,sami zobaczcie:PP;