Wybrałam sie na ten film zupełnie przypadkiem. Chciałam się spotkać z przyjaciółkami, a one juz były umówione do kina....więc dołączyła. I nie załuje!
Moze nie jest to film wysokich lotów, ale dialogi sa przekomiczne.
Hugh (którego tak naprawde nie lubie) uroczy. Co prawda, jak określila to moja kumpela, "Od kilku lat ciągle gra w tym samym filmie" - ale nieźle mu wychodzą rolę urokliwych skurczybyków.
Sandra tez świetna, choc rola bardzo podobna do tej z filmu "Miss Agent"
Ogólnie: rewelacja na babski wieczór. Na randke niekoniecznie - chyba, ze waszego randkowego partnera kręcą rżace jak koń panny ;)
Też się świetnie bawiłam!
Zgadzam się całkowicie z tym co napisałaś. Śmiałam się często i dosyć głośno podczas seansu. Dawno już tak dobrze się nie bawiłam. Film oczywiście nie jest arcydziełem, ale nie wymagam tego od komediii romantycznej. :-) Poza tm między Grantem i Bullock naprawdę iskrzyło.