Film ten zawiera 1 (słownie: jedną) śmieszną scenę - mówię o reklamach w telewizji. Przy innych z pozoru komicznych scenach bardziej chce się płakać. Moim zdaniem tylko kompletni debile mogą się przy tym śmiać.
jak kogoś śmieszy humor w tym filmie to od razu jest debilem?
Bo co? Bo ty tak powiedziałeś? Mnie jak i osoby z którymi oglądałem śmieszyło wiele innych scen jak np. poranne tworzenie wiersza.
Ja się śmiałem przez cały film, bo widziałem w tym obecność rzeczywistości i ironię życia. I równo podejrzewam 95% ludzi, którzy widzieli ten film nazwałeś debilami. Włącznie ze mną. Ty pomyśl zanim coś napiszesz.
ja jak pierwszy raz go oglądałem, mając lat niespełna 13, śmiałem się rzewnie przy "napierdalaniu o świcie" i innych krwawych wiązankach słownych.
Niedawno jednak, jakieś 2-3 miesiace temu, kiedy oglądnąłem go powtórnie (opracowywałem dzień świra na prezentacji maturalnej z polaka), zaśmiałem się może parę razy, bo w gruncie rzeczy film jest potwornie gorzki, a i śmiech przezeń wywoływany przesycony jest, jak mi się wydaje potworną ironią.
Co do formy zgadzam się z resztą forumowiczów, że mimo wszystko nie powinieneś wyzywać ich od debili, z racji tego, że inaczej na ten film zareagowali.
Dużo scen jest śmiesznych, ale jednocześnie zagłusza je tragizm - myśle ze nikogo normalnego by to nie śmieszyło.
Ja także się śmiałem na filmie. Wiele osób sądzi, że z humoru w takim filmie śmieją się tylko prostacy, nie to nieprawda film ukazuje polaka w krzywym zwierciadle. Choc wiele jest takich ludzi w Polsce, naprawdę więc ten film jest jakby dokumentalny.
Ktoś kiedyś powiedział, że najwiekszym dramatem tego filmu jest to, że niektórzy widzą w nim tylko komedie. Jest w nim pare scen które mogą zaśmieszyć, ale w zupełności zgadzam się są one komiczne tylko z pozoru.
dobra, troche przegiołem, sorry - mnie to nie śmieszy lecz smuci, ale niektórzy są odporniejsi i to wcale nie znaczy że są debilami. odwołuję.
Niektóre sceny są śmieszne, np. reklamy , z flagą Polski, czy też modlitwa Polaka, hihi. Postać Adasia Miauczyńskiego budzi wiele mieszanych emocji. Według mnie to człowiek wrażliwy i empatyczny, ale trudno mu okazywać swe prawdziwe uczucia. Wzruszyło mnie, gdy zbierał te chrupki z podłogi, bo w końcu tyle ludzi na świecie głoduje, a jego to bolało. Najważniejsze, że miał swoje zasady życiowe i nimi się kierował. To się chwali.
Moim zdaniem w tej scenie chodziło raczej o ludzką pazerność a te dzieci to wymówka Adasia .Specjalnie było pokazane jak dmucha na każdy płatek z osobna aby pokazać chciwość człowieka.Ptaki np tez nie mają co jeść mógł im rzucić ale wolał pierdolić się z każdym płatkiem bo mu szkoda było
5/10
Może i ten film zasługuje na więcej, może i rola Kondrata jest bardzo dobra... jednak do mnie to nie przemawia. Strasznie ciężko strawny. Widziałem go kilka razy z czego 2 z czego raz z przymusu i przyznam, że żaden film mnie tak nie zmęczył. Głos głównego bohatera budzi we mnie nudności. Ktoś napisze, że tak miało być, że bohater właśnie takie uczucia miał wywoływać. Ja jednak tego nie kupuje i mimo, że film w pewnym sensie doceniam, obym nie musiał go oglądać przez najbliższe 25 lat.
Oceniłeś tego "świra" 10/10 (?) DEBILU!
Na chuj prowokujesz durną dyskusje, trepie! :(
Masz racje :/ (nie przeczytałem nagłówka)... Koleś po prostu wkurzył mnie tym "debilem", bo od groma jest w tym filmie zabawnych dialogów i sytuacji.
poniewaz jest trollem i prowokatorem
co do autora ... jest taki rodzaj humoru jak "czarny humor"
Co tu duzo mowic, akcja kiedy oglada telewizje to klasyka : )
Oglądałam film kilkanaście razy, również oceniam go na 10/10. Jestem przekonana, że nie znajdziemy filmu tak dogłębnie ukazującego podobną tematykę. Problem depresji, a także natręctw został przedstawiony z perspektywy dnia życia codziennego zwykłego, inteligentnego człowieka. Człowieka, który z tym życiem nie jest w stanie sam sobie poradzić. Przejmująca jest wizja pogłębiającej się choroby głównego bohatera, wynikająca także z chronicznej samotności, jak również braku zrozumienia oraz akceptacji przez innych i samego siebie.Jest to również obraz jednostki, starającej się walczyć z otaczającym go światem, nie zgadzającej się na "taką" rzeczywistość, jednostki z góry skazanej na przegraną, niestety. Każda scena niesie za sobą jakiś przekaz, jakąś myśl, jednakże większość z nich, smutny obraz Polskiej i nie tylko rzeczywistości. Sceny wydają się być komiczne przez tragizm w nich zawarty, zatem nie można stwierdzić, iż ktoś jest "debilem" itp., dlatego , że potrafił śmiać się podczas seansu. A co do sceny telewizyjnych reklam, byłyby zabawne , gdyby nie fakt, że są niestety idealną satyrą współczesnej telewizji. Myślę, że jest to swoiste arcydzieło jak autor wątku raczył zaznaczyć Głębokie i poruszające. Pozdrawiam, Beata.
Ten film właśnie taki jest.Z pozoru kupa śmiechu ale z drugiej strony wiem z zycia że mnie też czeka coś takiego jak nas wszystkich i to jest przesłanie filmu.Z jednej strony w sumie trudno się nie śmiać z tych kultowych scen i zgadzam się z litwosxd że to śmieszne nie jest do końca, ale realizacja tego filmu a w szczególności komentarze Adasia we własnych myślach zawsze bedą mnie bawić.To się właśnie nazywa czarna komedia.Osobiście nie znam osoby która nie pokładała by się ze śmiechu w trakcie oglądania sceny z lekcją angielskiego.Sylwunio świetnie obrazuje dzisiejszą zacofaną młodzież.W ogóle cały film to majstersztyk w ukazaniu polskiej rzeczywistości( co z resztą jest charakterystyczne dla wszystkich filmów o Adasiu M)