to ja powiem za tą trollkę, amag89....
film z początku wydaje się genialny. jednak w miarę oglądania zaczyna przynudzać.
bo spośród bardzo dobrych motywów i i złotych myśli, zaczynają się wyłaniać po kolei bezsensowne wątki i przemyślenia głównego bohatera.
wg. mnie to ani super śmieszny film, ani wielkie dzieło.... ten film wisi gdzieś pomiędzy. - taki średniak.
co jednak ie powinno nikogo skłaniać do wystawienia 1/10
Szkoda słów, jak można dać temu filmowi 1/10. Za samą scenę z flagą już się należy co najmniej 6/10, a film ma jeszcze wiele innych walorów.
Scena z flagą.... No ok... Ale dla mnie denny film. Wydaje mi się, ba, wiem, że nie wnosi nic dobrego. Kompletnie bez puenty. No i Marek Kondrat, to akurat porażka. Poza tym nie wiadomo czasem czy śmiać się czy płakać. A nie powinno być tak skrajnie odległych odczuć.
Po nicku domniemywam że 89 to rocznik. Typowa reakcja młodego człowieka na niezrozumienie filmu o życiu dorosłego człowieka żyjącego na przełomie dwóch systemów. Zresztą trollem czuć na kilometr... Zapraszam na dobranockę o siódmej, potem siku i spać.
Oczywiście od razu atak, bo komuś się nie podoba "arcydzieło", a przecież nie ma prawa! bo dzieciak, bo niedorozwinięty, bo nie zrozumiał.... Dla mnie ten film porażka pod każdym względem, ale nie bronię się Wam nim zachwycać.
Co trzeba rozumieć? W tym filmie nic nie ma do rozumienia a już na pewno do zrozumienia. Jedno pewne, aby zrozumieć film nie potrzeba myśleć. Twórcy filmu od widza oczekują wszystkiego oprócz myślenia.
jestes głupi w takim razie. ten film to tragedia, gdzie każdy może odnaleźć samego siebie...
Wkleję tylko to co napisałem w innym wątku. W jakich okolicznościach obejrzałem ów film:
Film oglądałem podczas międzyzdrojskiego Festiwalu Gwiazd, przed projekcją na temat filmu wypowiedzieli się twórcy i aktorzy biorący udział w tym przedsięwzięciu. Zareklamowali go jako komedię z elementami poetyckimi. Ponieważ wcześniej czytałem recenzję w ,,Tygodniku Powszechnym" nastawiłem się na ucztę kinową z wyższej półki. Przebudzenie było bolesne, wytrwałem do końca lecz podczas projekcji przeszła mi myśl, że film obraża widza bo traktuje go jako odbiorcę bezmyślnego. A film zarówno w przekazie jak i odbiorze prosty,żeby nie napisać prostacki. Zrozumienie tego przekazu nie wymaga jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego, dlatego film uważam za absolutne nieporozumienie i bezwartościową pomyłkę, o której najlepiej szybko zapomnieć, ani to poetyckie, ani wartościowe artystycznie a już na pewno nie warte uwagi, szkodliwe szczególnie dla młodych dopiero kształtujących się umysłów.
Twórcy go tak zareklamowali mieli rację. Ale. Użyłeś słowa "zareklamowali" - banki też reklamują świetne lokaty po dziesięć procent ale nie wspominają o tym, że te dziesięć procent dopiero w ostatnim miesiącu. Ten film jest komedią - dla kogoś od 12 do może 18 roku życia. Im jesteś starszy tym ten film się wydaje smutniejszy i bardziej dołujący.
Jeśli osoby tutaj zarzucają filmowi, który - prawda jest po części komedią humor z przekleństwami itp. to chyba powinni oglądać komedie z innych krajów, bo przekleństwa i ten rodzaj humoru jest typowy dla polskiej kinematografii. No, typowy to za dużo powiedziane, ale jest istotnym elementem sztuki komediowej.
Wywyższanie się jakie to się ma wysokie poczucie humoru i nazywanie tego filmu bezwartościowym i porażką to według mnie ośmieszanie się osoby, która taki sąd wypowiada.
Film jest o Polsce i jako taki jest genialny. To groteska. I to świetna. Sceny jak wspomniana wyżej z flagą, ogłupiające reklamy, MODLITWA Polaków - jak Polacy się zachowują wobec siebie (sceny w sklepie/w bloku. Cała historia człowieka, który mając lat, o ile dobrze pamiętam czterdzieści parę, który sobie uświadamia jak jego życie odbiegało od marzeń... Wymieniać można długo. Ten film jest po części i komedią i tragedią. Trzeba jednak włączyć pokłady czegoś, co ja nazywam osobiście empatią/wrażliwością i się zastanowić trochę.
Na pewno nie jest to film, który można stawiać na równi z komediami jak np. American Pie i danie mu oceny 1/10 według mnie jest wielkim nadużyciem, żeby nie powiedzieć głupotą. Chciałbym wiedzieć jakie oceny wystawiłbyś "Wężom w samolocie" - bo nie wierzę, ze tak samo można by ocenić takie filmy.
Jest bardzo późno(3 w nocy) i już dzisiaj nie odniosę się do twojego wpisu. Odpiszę, raczej nie jutro,wyjaśniając mój odbiór tej produkcji. Jeśli dodałeś wątek do obserwowanych, moja odpowiedź powinna do ciebie dotrzeć. Kiedyś oglądałem ,,American Pie" ale chyba nie utkwił mi w pamięci, ,,Węże w samolocie", pierwszy reż słyszę o takim filmie. Co lubię i doceniam, wejdź w mój profil. Pozdrawiam.