Film jest genialny, bo genialnie pokazuje jacy jesteśmy my. Polacy i nie tylko Polacy. Kończymy szkoły, mamy tytuły przed nazwiskiem, pieniądze, uważamy się za mądrych życiowo, elokwentnych, wyrozumiałych, lepszych od innych itp itd. A tymczasem? Jesteśmy często gorszymi chamami niż inne niepozorne osoby. Polonista, który klnie gorzej niż szewc, narzeka na swoje życie a nic z nim nie robi, marzy o odzyskaniu młodzieńczej miłości a woli zwalić konia do gazety, boi się chorób a pali fajki, ma tysiące natręctw, nerwicę. I wiele, wiele innych mniej lub bardziej przejaskrawionych wydarzeń lub postaci znajduje się w tym filmie. Dziwni ludzie w windzie, ludzie nie sprzątający po swych "pupilach", stare ciotki pchające się na ciebie w kolejce w sklepie, na poczcie itp. Skąd my to znamy??? Ten film to samo życie :)
Po pierwszym obejrzeniu był dla mnie właśnie słaby, wulgarny, głupi. Ale obejrzałem go potem drugi, trzeci, czwarty, piąty raz i uważam za arcydzieło. W przeciwieństwie np. do "Chrystusów".