Teraz jak obejrzałam ten film po raz drugi, w wieku 19 lat, to dopiero go zrozumiałam.
dokładnie. Gdy pierwszy raz oglądałem to film jak film - kilka śmiesznych scenek i tyle. Gdy obejrzałem go po raz drugi - zrozumiałem więcej. Gdy pooglądałem kolejnym razem - zobaczyłem tam siebie. Tego filmu nie można pooglądać raz, bo się nie zrozumie wielu rzeczy. Do tej pory widziałem go już ponad 10 razy (nie dlatego, że jestem niekumaty :) i za każdym razem znajduje w nim coś nowego. I zapewne pooglądam go jeszcze kilkakrotnie. Dla mnie to mistrzostwo świata, arcydzieło i sam nie wiem, jakich jeszcze użyć słów by opisać to dzieło.
Ja w końcu mając 18 lat wziąłem się za ten film i zmiótł mnie. Pierwszy film od dawna, który naprawdę mnie bawił i żaden śmiech nie był wymuszonym :). Wciągnął mnie też, bo podobnie jak ty, widziałem w nim siebie. Poza tym dobił mnie już początek i tak szczegółowo pokazane czynności z życia wzięte xd.
Też miałem podobnie :) W gimnazjum jak oglądałem to się śmiałem z tekstów i traktowałem to jako super komedie (wiadomo jako gimnazjalista się podjarałem ilością przekleństw itd.), a dopiero gdzieś 2-3 lata temu go zrozumiałem tak naprawdę. Dziś mając 22 to dla mnie typowy dramat, przygnębiający i bardzo życiowy
Taaaak? Wyjaśnij mi więc, co takiego zrozumiałaś z tego misz-maszu gagów, dowcipkowania i taniej satyry? Powiem z angielskiego aby zdecydowanie podkreślić swój kosmopolityzm i oczytanie- try me baby!
A ja mam jakoś 15 lat i rozumiem :( Niestety. bo nie mam wyidealizowanego obrazu świata...
Racja - Trzeba swoje przeżyć żeby w pełni zrozumiec ten film.
Obejrzałem go ponownie po wielu latach i z oceny 9 podwyższyłem na 10.
Zrozumienie na poziomie 19 latka to już i tak szybko. Niektórzy nie rozumieją na poziomie 30 latka, albo i dalej.