Polecam. W tym filmie każdy dostrzeże cząstkę siebie. To wcale nie komedia. To lustro które reżyser stawia przed nami.
Kiedyś, kiedyś oglądałam początek filmu i strasznie się śmiałam z Adasia. Zobaczymy jak będzie dzisiaj.
Tak już to działa. Najpierw sie śmiejesz ale potem myślisz i dopiero wtedy rozumiesz że nie ma się czego śmiać.
Racja. Tak jak opisałem w innym temacie ten monolog jest wręcz dołujący dlatego, że jest prawdziwy i dotyczy bardzo wielu z nas.
obejrzałam i jestem pod wrażeniem...pierwszy raz oglądałam ten film kilka lat temu..teraz kiedy jestem starsza jeszcze bardziej mi się ten film podoba..mistrzostwo..tak samo wszyscy jesteśmy chrystusami..