Ciekawy jestem argumentów dlaczego ten film jest różnie postrzegany. Moim zdaniem zależne jest to od dwóch przeciwstawnych mentalności.
Dla kogoś kto uważa świat w tym filmie za taką polską rzeczywistość będzie to dramat, natomiast dla ludzi z dystansem do życia będzie to komedia.
Moim zdaniem jednak jest to tak pretensjonalny, pełny przerysowania i wewnętrznej pustki reżysera dramat że aż wychodzi z tego komedia a nawet kabaret.
Komediodramat. Przerysowania są potrzebne - po pierwsze wnoszą dużo humoru, po drugie pokazują problemy i pewne aspekty w sposób bardziej wymowny, bez "owijania w bawełnę".
Dramat z elementami czarnego humoru.Ma swoje śmieszne momenty ale to jednak przede wszystkim dramat.
Gimbaza uważa ten film za kryniće qurw i ja perdole. Są też tacy, którzy uważają film za gorzką satyrę na to, co polskie i na nasz naród, ale to mniejszość
z wiekiem szala przechyla sie na strone dramatu. Kiedys bardziej mnie smieszyl, dzisiaj smuci. Bardzo zal mi glownego bohatera. To w sumie dobry, ale nieszczesliwy, przegrany, samotny czlowiek, nie akceptujacy i nie potrafiacy odnalezc sie w parszywej rzeczywistosci, uwiklany w rozne natrectwa i nawyki, ktore sa dla niego substytutem poukladania i bezpieczenstwa w jego zyciu, dajacym mu zludne poczucie kontroli nad wszystkim. Szczegolnie mocno poruszyl mnie monolog Adama gdy odbiera wyplate. To po prostu jedno z wielu kure.stw wobec ktorych czlowiek byl bezradny. Wlasciwie dalej jest. Jestesmy kowalami swojego losu, ale nie na wszystko mamy wplyw. Byc moze w innej rzeczywistosci Adas bylby zupelnie kims innym...