Ten film każdy odbierze na swój sposób. Osoby o podobnych problemach odbiorą go jako przedstawienie smutnej rzeczywistości czyli jako dramat. A Ci którzy mają nieco lepszą sytuacje (nie chodzi mi o majątkową), nie mają manii natręctw ani tym podobnych dostrzegą go jako zwykłą komedie o człowieku który za przeproszeniem sra pod cudzym balkonem. Każdy w tym filmie znajdzie coś dla siebie, co czyni go wyjątkowym. Po długich latach postawiłam obejrzeć ten film ponownie, i gdzie za dziecka był to film po którym utknęła w głowie modlitwa Polaka :D, tak dziś pozostało mi po nim wiele obiekcji. Rewelacja. :D