Film nie jest ani szczególnie odkrywczy ani szczególnie zabawny (za dużo rynsztokowego humoru o psich kupkach itp. "rewelacjach"), jest za to mocny w przekazie i świetnie zagrany przez Kondrata. Właściwie to na nim opiera się cały film; raz jest żałosny, innym razem zabawny, ale bardzo autentyczny. Jedno jest pewne; przeklina tak często, że po jakimś czasie widz przestaje na to zwracać uwagę:) Daję mu 7.