Przez pierwsze 5-10 minut filmu siedziałam z otwartymi ustami i szeroko otwartymi oczami. Od samego początku film mnie zaszokował. Niestety rzeczywistość przedstawiona w "Dniu świra" niewiele różni się od tej prawdziwej, polskiej codzienności. Jedna z lepszych polskich produkcji jakie widziałam(nie wiem czy nie najlepsza). Uwielbiam moment z "wpłynąłem na suchego przestwór oceanu". Ogólnie takie 8,5/10