Najlepsze jest to, że w całym filmie nic takiego się nie dzieje i osoba, która nie oglądała, a której ktoś o nim opowiedział, pewnie uznałaby go za nudny. Tak było ze mną, więc podchodziłam ostrożnie.
Nie jest to typowa komedia, nie ma jakiegoś , moim zdaniem, wielkiego przesłania, ale to, co ją ratuje i sprawia, że warto obejrzeć to świetne teksty ;P . Niektóre po prostu można powtarzać miesiącami, tak jak w przypadku joba ' Darek, otwórz '. ;d
Zrozumiałam to tak :
Film o polskiej rzeczywistości, o tym , jak się tu żyje, o normalnych problemach okiem normalnego, przeciętnego mężczyzny. I o samotności.
A powyższa wypowiedź dotyczyła tego, jakie pierwsze WRAŻENIE sprawił na mnie ten film i tego, co najbardziej mi się podobało i co sprawiło, że nie był nudny.
"Dzień świra" to nie jest komedia. Owszem, niektóre teksty śmieszą, ale to nie jest motywem przewodnim tego filmu. Bardziej mi on podchodzi pod tragedię, choć określiłabym go jako film psychologiczny. Ludzie, którzy w "Dniu świra" widzą tylko śmieszne teksty i sytuacje są nadzy intelektualnie.
oj tam bez przesady... film jest w pewnym sensie nawet tragiczny, ukazuje przerażającą wręcz polską rzeczywistość przeciętnych zjadaczy chleba. Ale z drugiej strony można się zalewać łzami ze śmiechu i nie znam żadnej komedii na której tak bym się momentami skręcała ze śmiechu. Ten film to po prosty MAJSTERSZTYK!
Ludzi, którzy widzą w "Dniu Świra" tylko śmieszne teksty wcale nie są gorsi niż ty czy ja. W ogóle skąd ci się wzięło to przekonanie?...
Po prostu nie spotkali się z taką rzeczywistością, codziennością sami. Jeżeli ktoś załóżmy urodził się w bardzo bogatym środowisku to nie za bardzo będzie wiedział o co chodzi i nie można go winić, a tym bardziej obrażać, że jest nagi intelektualnie...
"Nie mam kiedy odpisać na listy...Rossman do mnie pisze" hahah...płakałam na tym ze śmiechu..:D albo angielski z synkiem też był boski :D " weź się Tato" :D hahaha
Pisanie o kimś, że jest nagi intelektualnie po tym, jak ocenia jeden film jest , wybacz, idiotyzmem. Nawet mnie nie znasz. I gdzie ja tu napisałam , że to normalna komedia? 'NIE JEST TO TYPOWA KOMEDIA' . Warto też spojrzeć na to, do jakich kategorii przydzielono ten film i JEST tam komedia.
I nie mam zamiaru sprzeczać się z tym, że jest to również dramat i film psychologiczny.
Co nie zmienia faktu, że punkt widzenia, z jakiego został nakręcony śmieszy i to często.
Coś jeszcze ?
Właściwie najlepiej film zrozumieć mogą osoby, które mają podobne problemy do głównego bohatera. Niestety z tego co widzę po pozytywnych komentarzach, jest ich całkiem sporo. Szczególnie upodobanie scen z monologami Miałczyńskiego może świadczyć o podobnym problemach, ale śmiechem nie da się ich przed sobą ukryć. Wyrazy współczucia.
Rozumiem , że miła pani ma za sobą psychologię, skoro potrafisz od tak wystawić opinię na temat czyjegoś stanu ?
Jeśli tak, to dziękuję bardzo za wyrazy współczucia i wnioski- wezmę to do siebie.
A jeśli nie, to radzę popatrzeć na siebie.
PS. ( Czy ja powiedziałam cokolwiek o monologach Małczyńskiego? Ups... Bo akurat one mnie nie poruszyły)
jeden z najgłupszych postów jakie kiedykolwiek przeczytałam na filmwebie.
życzę ci wszystkiego najgorszego, obyś pożyła w takiej rzeczywistości, jaka została przedstawiona na filmie i zobaczyła jak tragicznie ten film jest prawdziwy i genialny...
naprawdę ci tego życzę, skoro naśmiewasz się z ludzi, którzy tak zyją i rozumieją to
Wyrazy współczucia z powodu poglądów rodem z XXw. Tolerancja i szacunek, wiesz co to takiego?