PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31413}
7,8 633 tys. ocen
7,8 10 1 633098
8,4 98 krytyków
Dzień świra
powrót do forum filmu Dzień świra

Dlaczego dla polskich filmów jest taryfa ulgowa? Jest wiele np amerykańskich komedii o dwie klasy
lepszych od tego filmu (tylko proszę się nie czepiać słowa komedia, możecie sobie wstawić "film"), a
średnie mają niższe.

jasiu15

Również tego nie rozumiem. Po ocenie spodziewałam się naprawdę dobrego filmu na wysokim poziomie, a obejrzałam przeciętny dramat. Oczywiście doceniam to w jaki sposób przedstawiono przypadłość głównego bohatera, ale moim zdaniem cała akcja filmu do niczego nie prowadziła. Nie wiem, może jestem na to za głupia, i po prostu nie rozumiem tej "kultury wysokiej".

ocenił(a) film na 10
Kratka151

Ostatnie zdanie w twojej wypowiedzi jest chyba kluczowe.
Ten film ma taką wysoką średnią, bo jest o Polakach naszej mentalności, a FilmWeb to serwis polski i większość osób oceniający filmy to Polacy. Amerykańcy nie zrozumieliby tego filmu, tak ja nie rozumiem wielu ich bzdetów. Moim zdaniem średnia jest w pełni adekwatna do poziomu filmu- bardzo wysokiego.

Pijaczyna

Każdemu może podobać się co innego, nie każdemu Polakowi musi się ten film podobać tylko dlatego, że jest Polakiem.

ocenił(a) film na 10
Kratka151

Ja patrzę z perspektywy zwykłego, szarego obywatela, jeżeli ktoś ma 6 zer na koncie i żyje jak król to faktycznie może mieć inne spojrzenie na tego typu filmy, mogę być odrealnione i niezrozumiałe.

ocenił(a) film na 1
Kratka151

oo podobnie mam zdanie, ze cały ten film jest głupi a dzieci podniecają się tym filmem jak na widok lizaka .

vAkatsuki

Może bez przesady. Nie powiedziałam, że jest głupi, po prostu zupełnie mi się nie podobał. I nie rozumiem fascynacji tym filmem.

ocenił(a) film na 1
Kratka151

swoją droga tak samo uważam tylko skomentowałem to tyle ze ten film głupi jest :D

Kratka151

na mnie też nie robi ten film jakiegoś wrażenia oczekiwałem czegoś lepszego

ocenił(a) film na 8
jasiu15

Które amerykańskie komedie masz na myśli?

ocenił(a) film na 4
xtomix

Wymienię kilka moich ulubionych, które wg mnie wybijają się bardzo scenariuszem, humorem, dialogami i grą: Dzień Świstaka, Dziwna Para (1), City Slickers (1), Mój kuzyn Vinny, Tootsie. Może te kontrowersyjny wybór i zdecydowanie nie film dla każdego, ale także Napoleon Wybuchowiec.

ocenił(a) film na 10
jasiu15

dzieki jasiu15 - już wiem jakich filmów nie oglądać (amerykanskie komedie hahaha) chyba rzeczywiscie myślisz po amerykańsku

ocenił(a) film na 4
perk

Cieszę się, że nie po polsku, bo pewnie jarałbym się jakimiś przeciętniakami typu Dzień Świra, Nic Śmiesznego, Chłopaki nie płaczą czy Poranek Kojota... A fakt, że nie widziałeś żadnego z powyższych filmów mówi sam za siebie.

ocenił(a) film na 10
jasiu15

Nie porównuj Dnia świra do Chłopaki... i Poranku...
A jeśli traktujesz Dzień świra tylko jako komedie to nie zrozumiałeś tego filmu.
Ale cóż-masz swój gust lubisz amerykańskie komedie a ja ich nienawidzę. Masz prawo.

ocenił(a) film na 4
perk

Nie traktuję jako tylko i wyłącznie komedii (gdybyś przeczytał moją pierwszą wypowiedź to byś wiedział). Nie rozumiem jak można powiedzieć coś w stylu "nienawidzę amerykańskich komedii". Czyli nieważne czy film jest dobry czy nie, jeśli powstał w Ameryce to automatycznie jest zły? Gdyby polska komedia była na zbliżonym poziomie do tych najlepszych amerykańskich to by było dobrze.

ocenił(a) film na 10
jasiu15

Oczywiście są też polskie komedie wzorowane na amerykańskich których nie lubię. Uogólniłem co prawda ale jakoś nie przypominam sobie dobrej komedii nieważne czy polskiej czy amerykańskiej ostatnich lat

jasiu15

Dyskusja dobrze obrazująca to co w filmie o polakach zostało przedstawione. Widać, nawet taka lekcja czasem nie wystarczy, żeby przełamać ignorancję i zrozumieć gdzie jest problem tego narodu.

ocenił(a) film na 4
kstepyra

Jedno, czego nie chcę od filmów to "lekcji"... Tym bardziej, kiedy podane one są tak topornie jak w Dniu Świra.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Kpisz czy o drogę pytasz? Film najlepiej w historii diagnozuje polską rzeczywistość. Nie sposób nazywać go po prostu komedią i porównywać do amerykańskich produkcji. Nie ma z nimi praktycznie nic wspólnego. Amerykanin, Niemiec czy Francuz nie zrozumieli by tego filmu, bo nie mieli "przyjemności" życia w tym kraju. Jeżeli oczekiwałeś tylko dobrej śmiechowej komedyjki to pomyliłeś adresy. W tym filmie chodzi o coś więcej.

ocenił(a) film na 4
baron666

kolejny raz mówię, nie oceniam tego filmu słabo, bo nie jest komedią. Mam gdzieś jaki to gatunek. Oceniam tak jak oceniam, bo jest po prostu średni. Średnio zrobiony, średnio napisany.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Średnimi filmami ludzie rzadko się zachwycają, no chyba, że "Incepcją"...

ocenił(a) film na 4
baron666

Mogę wymienić dziesiątki innych.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
jasiu15

Żeby ten film się podobał nie można być typowym Polakiem przyzwyczajonym do tego bagna. Trzeba dostrzegać wady tego narodu. Jak już ktoś wcześniej napisał, "Dzień Świra" idealnie ukazuje naszą polską, szarą rzeczywistość i to nie od strony Polski jako kraju ale Polski jako narodu. Wg mnie jest to najlepszy polski film, a rodzimego kina nie znoszę. Może dlatego tak go lubię, bo nie lubię tego narodu. Tak samo ja uwielbiam tekst piosenki 52 Dębiec - To my Polacy. Uważam, że to powinien być hymn Polski. :)

jasiu15

Też się nad tym zastanawiałem. Mnie się film nie spodobał, męczyłem się oglądając go. Mimo to, oceniłem na 7, ze względu na bardzo oryginalne rozwiązania niektórych scen (np dziewczyny w pociągu, albo para na plaży, które były świetne)

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Mówisz, że polscy widzowie się jarają? A co powiesz na to, że "Dzień Świra" został też doceniony poza Polską i właśnie, m.in. w amerykańskim kinie? Tak, amerykanie również dawali bardzo wysokie oceny za ten film. Na IMDB ocena - Ratings: 8,2/10 from 4 159 users.
Film jest genialny i kto temu przeczy ten nie wie co mówi. Trzeba do niego dojrzeć, dlatego nie jest filmem dla dzieci i osób młodszych. "Dzień Świra" nie jest komedią! Ja oglądałem wiele razy, ale nie zaśmiałem się ani razu. Nazwałbym go raczej groteskowym dramatem psychologicznym. Nic tu do śmiechu, raczej do płaczu. Film daje naprawdę dużo do myślenia.

ocenił(a) film na 4
lukasz050792

IMDB to amerykańska strona, ale jeśli ktoś uważa, że tam sami Amerykanie oceniają, to się grubo myli. Te głosy to na pewno w 90% Polacy, i to nie zdziwiłbym się gdyby większość z nich dawała dziesiątki, żeby "polski film został zauważony na świecie". Nie obchodzi mnie czy jest komedią czy nie, jest średnio wykonany.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

To poczytaj opinie amerykańskich widzów :). I te recenzje :). Krytycy dość mocno oceniają ten film, a przebił się on nie tylko tam, bo także w innych krajach :).

A co do zdania "Nie obchodzi mnie czy jest komedią czy nie, jest średnio wykonany." to właśnie pokazujesz tym jak mocno znasz się na filmach. To tak jakbyś wydał opinię na temat filmu dokumentalnego, że jest kiepski, bo nie śmieszny. Podaj przykład co było tu wykonane źle. Gra aktorska? Wg mnie poziom rewelacyjny. Muzyka? Nie przeszkadza, umila film. Zdjęcia? Bardzo dobre. Scenariusz? No to już geniusz sam w sobie 9 na 10 osób ci to przyzna. Może coś nie tak z montażem? Wg mnie i tu Koterski się popisał, bo pokazuje coś w czym się widz gubi, ale po ukończeniu filmu (tudzież po drugim oglądnięciu) łączy się w jedną logiczną całość. Humor? No tu jak mówiłem nie widziałem go w ogóle i dobrze. No to ja nie wiem co ty masz do tego wykonania filmu :).

ocenił(a) film na 4
lukasz050792

Aktorstwo? Kondrat dobry, reszta nic szczególnego. Scenariusz JEST bolączką tego filmu, bo właściwie to zbiór scenek z życia, a nie przemyślana historia, gdzie jedno z drugiego wynika. Oczywiście fan filmu zrobi z tego zaletę, ale jak już pewnie gdzieś wyżej pisałem, odnoszę wrażenie, że Koterski najpierw nazbierał tych scenek, a potem jako tako to pozlepiał w film. Koterski jest słabym reżyserem jeśli chodzi o stronę wizualną filmu. Nie mówię tu o nie wiadomo jakich fajerwerkach czy ekwilibrystyce kamery, ale on po prostu nie umie opowiadać obrazem, kręci brzydkie filmy niefajne dla oka. A to duży zarzut, bo film ma być przede wszystkim dla oka.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

No to my na pewno o tym samym filmie mówimy? Bo w tym filmie ten "zbiór scenek" to zwykły szary dzień niedocenionego intelektualisty. Człowieka, który inaczej sobie wyobrażał całe życie niż jest naprawdę (jak 99% społeczności zresztą). Sceny nie są przypadkowe tylko bardzo dobrze przemyślane i należy je odpowiednio zinterpretować. Kiedy w szkole na j. polskim czytałeś wiersze to też tak wszystko brałeś dosłownie?
A co do aktorstwa to Kondrat jest bardzo dobry, a reszta stanowi tylko tło.

ocenił(a) film na 10
jasiu15

Do autora tematu:

Człowieku, przezież to jest klasyk. Od początku do końca. Śmiech i łzy. Dzieło zamknięte.

Może po prostu nie Twój klimat, żałuj..

ocenił(a) film na 4
bczukiewski

Klasyk? Niedługo więc i American Pie będzie tak nazywany... nie lubię szastania takimi słowami. Każdy film dobrze zrobiony to mój kilmat, niezależnie od tematyki. A ten był średnio zrobiony, i w k***ę smutny i z żałosnym głównym bohaterem, do którego nie czułem ani odrobiny sympatii czy współczucia, chciałem raczej żeby umarł.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Tylko ten główny bohater, o którym mówisz obrazuje także Ciebie. Jest to obraz dotyczący każdego polaka w mniejszym lub większym stopniu. Kiedy do tego dorośniesz to zrozumiesz, pójdziesz do pracy, założysz rodzinę i zaczniesz dorosłe życie to wtedy oglądnij film raz jeszcze.

ocenił(a) film na 4
lukasz050792

Już jakiś czas temu zacząłem dorosłe życie. Wątpię, ża założenie rodziny wiele zmieni w odbiorze filmu. Żeby była jasność, ja dostrzegam w tym filmie i siebie i innych, ale to nie wpłynie na moją ocenę. Film jest trochę toporny i to się nie zmieni.

ocenił(a) film na 10
jasiu15

oczywiście film jednym będzie się podobał, a innym nie. Myślę, że wiele zależy od widza – od jego sytuacji materialnej, od wieku. „Jak to mówią” bogaty nie zrozumie biednego, najedzony głodnego, zdrowy chorego itd. Itd. Dla mnie film jest genialny, co nie znaczy że nie mógłby być lepiej zrobiony.
Nawet po tej dyskusji widać że każdego recenzja jest trafniejsza od innych.
:) a ja uważam że moja recenzja jest najmojsza :) he he
Ps: na filmie uśmiałem się setnie, ale film komedią nie jest !

ocenił(a) film na 9
jasiu15

A mnie dziwią takie bezosobowe konstrukcje, których jest sporo na forum.
Czy ludzie nie potrafią pisać w 1 os.l.poj; czy może wstydzą się podkreślić, że wyrażają swoją opinie?.
Oczywiście są to pytania retoryczne, bo wiem, że taka forma wypowiedzi brzmi "mądrzej", bardziej stanowczo, ale od czegoś musiałem zacząć ;)

"Trochę dziwi wysoka średnia" - kogo to dziwi, Ciebie? Czy może reprezentujesz jakaś grupę osób,
która upoważniła Cię byś się wypowiadał w jej imieniu?

"Jest wiele np amerykańskich komedii o dwie klasy lepszych od tego filmu" - czy te filmy są lepsze wg. Ciebie, czy może cytujesz słowa jakiegoś "autoryteta filmowego"?

Miałem Ci jasiu15 bardziej "pojechać", jednak "dałem se na wstrzymanie", bo widzę, że mamy podobną opinię m.in. na temat pana W. Cejrowskiego :)
A wracając do wątku; o DŚ napisałeś, że film jest średnio zrobiony ..... i ja się z tym absolutnie zgadzam. Lecz dla mnie DŚ podobnie jak "Rejs" jest filmem wyjątkowym, nie ze względu na formę, lecz ze względu na treść, którą widz nie znający danych realiów, może mylnie odebrać lub w ogóle jej nie dostrzec.
Treść niby błaha, bo mówi o życiu, a w każdym z tych filmów, o różnych jego aspektach. "Rejs" jest o tyle cięższy w odbiorze, bo tam prawda owych czasów musiała być przemycona, pokazana w sposób zawoalowany. Jak powiedział filmowy reżyser Zagajny z "Misia": (...)jest prawda czasów o których mówimy i prawda ekranu która mówi...
Natomiast "Dzień Świra", niemalże palcem, pokazuje nam rzeczy "niezwykłe", które dla nas w życiu codziennym są tak normalne, jak np. siku czy oddychanie, przez co nie zwracamy na nie uwagi. A to wszystko okraszone humorem, by śmieszność sytuacji i groteskowość postaci głównego bohatera, z większą siłą piętnowały(uwypukliły) słabości czy przyzwyczajenia z którymi możemy się stykać każdego dnia.
Oczywiście nie każdy i nie zawsze musi szukać podtekstów, i nie zawsze musi je znajdować w jakiejkolwiek sztuce. Ja akurat ten film w ten sposób odebrałem, jak wyżej napisałem. A przynajmniej tak mi się zdaje ;)
Pozdro. :)

ocenił(a) film na 4
grubas92

Wymieniłeś parę rzeczy, które mi najbadziej w fimie przeszkadzają. Po pierwsze: dla mnie treść sama w sobie w żadnym stopniu nie stanowi o poziomie filmu. Nie obchodzi mnie o czym jest film - ważne żeby był dobry. Temat nie ma wpływu na ostateczną jakość dzieła. Film to przede wszystkim forma, zabawianie widza obrazem. Z tym chyba nikt nie może polemizować. Wszelkie inne aspekty to dodatki.
I to "pokazywanie palcem". Humor w filmie jest ciężki, toporny, zza kadru Adam tłumaczy nam łopatologicznie jak jakimś debilom niemal każdą sytuację. Nie cierpię kiedy reżyser tak wątpi w inteligencję widza.
Główna postać jest płaska, karykaturalna, żałosna, mająca tylko złe strony. Nie da się z nią utożsamiać. To jest jakaś postać z kreskówki a nie człowiek z krwi i kości. Właściwie o każdej postaci można to powiedzieć.
Film zrobiony bez wyobraźni.

ocenił(a) film na 9
jasiu15

Boże broń by negować oczywistą oczywistość - film jest po to by bawić ludzi. Ale czy to będzie film czy inna forma sztuki, każdy znajdzie tam co innego. Doznania będą różne, tak jak różne są gusta każdego człowieka. I właśnie wokół tych upodobań ludzkich
ta, trochę niepotrzebna, dyskusja się toczy. No chyba, że lubisz być przekonywany do czegoś o czym
i tak zdania nie zmienisz.

ocenił(a) film na 10
jasiu15

Czyli dziwi Cię, że gusta ogółu forumowiczów Filmwebu wydały inny werdykt, niż Ty? 1) to jest sztuka, nie wystarczy rozłożyć dzieło na domniemane czynniki i zsumować noty, 2)oceniasz świat wyłączenie przez pryzmat swojej głowy/ wrażliwości, nie masz dostępu do odczuć innych.
Moim zdaniem w tym filmie można wejść w głowę Adasia, bardzo przekonująco. Oczywiście, jego rozterki, nerwica natręctw nie muszą być Twoim udziałem- to nawet dobrze świadczy o Twojej stabilności psychicznej, ale spróbuj bez dalszej dyskusji przyjąć, że są ludzie, którzy w taki pokręcony (smutny, rozedrgany, nerwicowy) sposób świat pojmują. Innymi słowy, ze pewne rejony wrażliwości są Ci niedostępne (nie jest to absoultnie zarzut).
Wspominasz, ze nie ulega kwestii, iż flimy mają służyć zabawianiu widza. Otóż, nie- ja chcę żeby film "coś ze mą robił", coś nowego mi ukazał, żebym musiała natrętnie myśleć długo po zakończeniu oglądania. Cóż, Dzień świstaka oglądało się przyjemnie, ale to zupełnie nie ten poziom przeżyć, który otrzymałam od dzieła p.Koterskiego. I na koniec moja prywatna ocena- to najlepszy film jaki kiedykolwiek oglądałam! Czy teraz wierzysz, że ktoś może w nim zobaczyć więcej od Ciebie?

ocenił(a) film na 4
erbx

Kompletnie mnie nie zrozumiałaś. "Nie masz w sobie jakiegoś tam rodzaju wrażliwości, bo nie podobał ci się Dzień Świra". Ja rozumiem rozterki głównego bohatera, uważam, że to nośny temat na film, ale położony przez słabą realizację. Wg mnie film może być i o robieniu kupy, ale musi być to dobrze zrobione. Tutaj niestety jest topornie - i dlatego właśnie ten film "nic ze mną nie robi". Zresztą dałem masę rzeczowych argumentów powyżej. A z faktem, że głównym zadaniem filmów jest dostarczanie rozrywki jest chyba głupio nawet polemizować.
"Dzień Świstaka" jest co najmniej o jedną ligę wyżej, za sprawą świetnego scenariusza (który w Dniu Świra jest, mówiąc oględnie, sczątkowy), dialogów, aktorstwa, sprawnej reżyserii no i przede wszystkim fajnego pomysłu. No i przy tym wszystkim jest nie tylko mądry, ale przede wszystkim BAWI. Dzień Świra oglądałem bez wzruszenia - nie dlatego, że tematyka nie jest mi bliska, ale dlatego, że to film nieudolnie zrobiony.