myślałam że się pośmieje a ten film to totalne nieporozumienie.bo co jest śmieszne w facecie nadużywającym słowo kurwa
Zgadzam się... Ale w sumie po polskich filmach tylko tego można się spodziewać... Gdy oglądam nasze rodzime produkcje to czasem się wstydzę... Chyba wg naszych reżyserów i scenarzystów tylko przekleństwa dobrze się sprzedają. Jeśli ten film miał być zabawny to nie bardzo się udało...
Może zdziwi cię fakt, że Dzień Świra to nie komedia i w żadnym wypadku nie ma z czego tu się śmiać. Z całą pewnością nie miał być zabawny tylko miał pokazać Polaków i polską rzeczywistość, która jest tu po prostu wyśmiana.
generalrobert - też mi się tak wydaje, że film miał pokazywać rzeczywistość, a przy okazji w niektórych momentach bawił.
A przekleństwa są przecież w każdym (prawie) filmie, nie tylko w Polskich. Wystarczy np. zajrzeć do ciekawostek filmu Pulp Fiction i można się dowiedzieć że słowa "fuck" użyto tam chyba ponad 200 razy (nie pamiętam dokładnie, ale to na pewno była duża liczba ).
W "Dniu Świra nie było tak źle z tymi przekleństwami, a po za tym są one czymś powszechnym w życiu Polaków (a film miał przecież ukazywać rzeczywiste życie Polaków ).
Do autorów dwóch pierwszych postów. Chcecie udowodnić że IQ może być ujemne? Świetnie wam idzie... Tak się składa że ten film ma z komedią tyle samo wspólnego ile Job znaczy kilka scenek które mogą bawić. Jednak w przeciwieństwie do Joba tutaj w genialnie groteskowy sposób ukazane jest nasze społeczeństwo, ta głupota a właściwie to to, jacy ludzie są na codzień. Dlatego ten film to w pełni dramat do tego genialny.
Jeśli traktujesz ten film jako komedię to się zgadzam - bardzo głupia. Jeśli traktujesz go jako horror - to przyznam ci rację gdy stwierdzisz że beznadziejny i w ogóle nie straszny, jeśli zaliczasz go do filmów akcji, to jedyny jego opis przychodzący na myśl to flaki z olejem. Jeśli w końcu uda ci się zaliczyć ten film do kategorii "dramat psychologiczny" - i tak też go potraktować od początku powinnaś, to danie mu słabszej oceny niż 9 jest bluźnierstwem a nazwanie słabym bądź głupim woła o pomstę do Niebios! To najbardziej wyrazisty film Koterskiego jaki widziałem! Nawet głuchy i ślepy wpadłby w zachwyt gdyby poszedł na ten film do kina. Ale po co ja tutaj klawiaturę sobie zdzieram, przecież nie znam się na kinie, a ty jesteś fanką Hanny Montany........... a raczej marnym prowokatorzyną, emajrajt?
Też na tym filmie się nie śmiałem. Nie wiem tylko dlaczego wielbiciele tego filmu z uporem maniaka powtarzają, że nie jest to komedia. Oglądałem film w kinie i byłem zażenowany jak cała sala zanosi się śmiechem, gdy Marek Kondrat po raz dziesiąty wypowiada - kurwa ja pierdolę. Przez cały seans niemalże publiczność się śmieje, bo główny bohater się osikał, wdepnął w psie odchody, podrapał po genitaliach, śmiesznie podtarł sobie tyłek. Właśnie takim scenkami twórca filmu próbuje nas bawić . Zupełnie cała ta produkcja pozbawiona jest elementów dramatu. Czy to, że ktoś mieszka w bloku z płyty, dostaje małą pensję i jeździ komunikacją miejską - to jest dramat ? Wolałbym więc aby Ci wszyscy fani Pana Koterskiego się przyznali, że rozbawił ich prymitywny dowcip a nie na siłę doszukiwali dramatu, czy jak niektórzy prawdziwego obrazu Polaków.
Dlaczego powtarzają że nie jest to komedia? Bo nie jest. W tym filmie prakrycznie każda scena jest przerysowana, przesadzona, po to żeby podkreślić różne problemy.
Np scena w której Adaś obchodzi psie kupy na chodniku. Oczywiście że to nie miało pokazać jak to naprawdę wygląda. Ale nie uważasz że problemem jest to że większość ludzi nie ma takiej mentalności żeby sprzątać po swoich pupilkach? Mnie to osobiście bardzo denerwuje, gdy idąc chodnikiem widzę psie odchody leżące dokładnie na środku. To samo jest na różnych parkach i skwerkach. I tak jak to powiedział Adam w filmie : czym się różni gówność gówna psiego od gówna ludzkiego? Dlaczego psób nie może obowiązywać taka sama kultura jak ludzi. Ludzie nie chodzą i nie srają gdzie popadnie tylko załatwiają swoje potrzeby w odpowiednim miejscu. Oczywiście że nie ma kibelków dla psów, psy same po sobie nie posprzątają. Ale dlatego że tego nie zrobią powinni to robić ich właściciele.
Scena odbierania wypładty nie jest według Ciebie dramatem? "Osiem lat podstawówki, cztery liceum. Pięć lat studiów, dyplom z wyróżnieniem. I oto mi płacą ..." To jest dramat, żeby wykształcony czlowiek zarabiał mniej niż fizyczny robol. Bo żeby zostać takim np nauczycielem, mimo że to według mnie niewdzięczny zawód, trzeba się napracować. Oczywiście kwota jaką dostaje główny bohater jest symoliczna. Jednak nauczyciele świeżo po studiach nie zarabiają wiele więcej.
Po kolei w ten sposób można interpretować większość scen. I właśnie dlatego to nie jest komedia tylko dramat. I to dramat w pełnym tego słowa znaczeniu.
Za błędy ortograficzne sory, pisałem na szybko.
no moze oni tak zyja i dlatego to tak na nich dziala. mnie ani film nie smieszyl, ani nie chcialo mi sie plakac , wylaczylam przed połową bo juz wytrzymac tego marudzenia/ pierdolenia nie moglam A NIGDY WCZESNIEJ MI SIE TO NIE Zdarzało
Widać w całej tudzież okazałości że absolutnie , żadnej sceny nie wzięłaś do siebie , wręcz podzielam twoje zdanie w tym temacie co więcej nie śmiem nic sugerować jakoby albowiem scena ta wpłyną na wystawioną tu przez ciebie ocenę filmu jako całości . A jeżeli tak to jest to całkiem zrozumiane;).
A darcie flagi to nie dramat? dążenie do marzeń które się nie spełnią , następnym razem oglądaj film a nie publiczność, albo kino sobie odpuść.
Dziewczynko paszła won oglądać Hannah Montanę, High school musical i inne pierdoły. Do tego filmu trzeba dorosnąć. Ten film jest bardziej dramatem niż komedią. Film jest bardzo mądry i życiowy.
fankahannymontany idź się utop dziecko w łyżce z wodą bo taki pustak jak ty nie jest przygotowany na ambitne kino, tylko właśnie na takie bzdury z tańczącymi chudymi lamusami wykreowanymi przez dzianych rodziców i wytapetowanymi 14sto latkami, które chcą wyglądać jak dorosłe kobiety, które dają dupska za kurtynami. To cały twój HSmusical. Z resztą, jak dorośniesz i mamusia z tatusiem przestaną zmieniać ci pieluchę, podgrzewać ciepłe mleczko i dawać kasę na lizaki to zobaczysz co jest ci bliższe - życie z dnia świra czy tańcząca z lamusami, sztuczna hanna montana
Smutne, co to dziewczę napisało, ale sądząc z jej gustu filmowego jeszcze za mało latek sobie liczy, żeby w ogóle zabierać się za takie filmy jak "Dzień...". Z pozytywów - rodzice odwalili kawał dobrej roboty, ucząc ją, że nie należy przeklinać.
Film jest rzeczywiście dramatem ale polskiego kina, symbolizuje jego upadek, a twórcy najwyraźniej nie mieli pomysłu na wartościowy obraz. Chłam jakich mało.
Niektórzy tutaj twierdzą, że film nie jest komedią a dramatem. Otóż w założeniu twórców ten knot jest komedią, tak reklamowali go od początku. Wychodzi na to, że fani filmu nie zrozumieli o co chodziło twórcom tej pomyłki polskiego kina. Ja bardzo film i jego przesłanie zrozumiałem i dlatego przyznałem mu jedynkę.
Czy to ważne co ma w ulubionych, ważna jest trafna ocena tego beznadziejnego gniota., który podoba się tylko chyba tym, którzy go nie zrozumieli!
Dzień Świra to nie komedia... jest to film ukazujący prawdziwe realia z życia przeciętnego Polaka.
umówmy się, że wpierw trzeba zrozumieć film, potem ocenić. Dzień Świra do groteska, która w przerysowany pokazuje życie przeciętnego polaka. Jest to film bardzo smutny, no i zmusza do refleksji. Ja osobiście bardzo często przypominam sobie różne cytaty z filmu i dopasowuję je sobie do własnego szarego życia. W tak prostym przekazie tyle jest mądrości... tylko trzeba ją wyłapać.
Film będzie nudny dla ludzi którzy nie rozumieją jego przesłania ;). Przykro mi, ale taka prawda. Film jest conajmniej dobry, idealnie ukazuje życie w naszym kraju. Może i lepiej go nie rozumieć...
Ależ oczywiście, że będzie nudny dla 11 latki, która nie ma pojęcia o prawdziwym życiu w naszym kraju. Tylko zastanawiam się jak wyplewić te bachory z filmwebu. Może jakiś teścik IQ przed rejestracją? I poniżej jakiejś tam liczby trafiają do specjalnej strefy portalu z filmami w przedziale wiekowym 7-12 lat.
Śmieszni ludzie, parapsychiczna, inkieri....
Najlepiej zaatakować kogoś za odmienne zdanie, widzę że jesteście jednymi z tych co założyli sobie tu konto tylko po to by bronić swoje przerośnięte ego :)
Film mi się nie podobał i już, nie mam 11 lat , a w filmie nie ma przesłania, więc nie udało wam się .
Pozdro
Abstrahując od tego, że się mylisz (:P), to kto powiedział, że jakikolwiek film fabularny ma mieć przesłanie? Dzień Świra jest komediodramatem, ukazującym życie szarego człowieka z szarą przeszłością (a raczej szarymi jej konsekwencjami), borykającego się z chorobą psychiczną i ciężką depresją. A film sam w sobie jest dziełem sztuki, nawet sposób kręcenia podkreśla klimat tej, z braku lepszego słowa, gorszej części naszego społeczeństwa. Genialna kreacja pana Kondrata, ogólnie ciężko znaleźć tutaj słabą rolę. Historia groteskowa, przerysowana, jednak dzięki temu w przejrzysty sposób ukazuje nasze już prawdziwe realia, ludzkie zachowania i tendencje społeczne. Film jest zdecydowanie dedykowany dojrzałemu odbiorcy. I nie bronię tutaj swojego ego, daję tylko upust nerwom wywołanym przez co poniektóre komentarze. :P
Jeśli kogoś ten film nie ruszył lub nie skłonił do przemyśleń to widzę 3 opcje:
-jest po prostu jeszcze na takie kino za młody, nie rozumie bo nie zna życia,
-już młody nie jest, ale życie obeszło się z nim łagodnie i historia takiego człowieka jest dla niego czystą, bezuczuciową fantazją,
-ma super silną psychikę, jest kozakiem jak Don Vito i nie rusza go nic. :P
To nie jest atak na tych, co myślą inaczej. O gustach się nie dyskutuje. Martwi mnie tylko ta społeczna znieczulica i wyraźny brak empatii co poniektórych. I o tym też po części traktuje ten film. Rozumiem, że może się nie podobać, ale wystawienie takiemu obrazowi oceny 1/10 jest po prostu nieporozumieniem.
PS Parapsychiczna, ciekawy pomysł. ;)
Aha i mówisz :"Jeśli kogoś ten film nie ruszył lub nie skłonił do przemyśleń to widzę 3 opcje" ten film nie miał na celu poruszyć widza, nie doszukuj się tam głębi na siłę, nawet reżyserowi o to nie chodziło, źle go zrozumiałeś.
Kolejne dziecko neo które udaje wielką fankę Hanny Montany.
Ja tam dla przekleństw i dla ukazaniu polskiej rzeczywistości w tym filmie dałem 10 na 10.
Co wy na to wielkomiejscy inteligenci co myślą że to nie komedia?
Hahaha, nie będę nawet zastanawiać się nad ripostą, bo nie ma sensu tego robić dla kogoś, kto ocenił High School Musical na 10, a Dzień Świra na 1. Napiszę tylko, że współczuję inteligencji, albo raczej jej braku...
To że komuś jeden film się nie podoba a drugi tak nie znaczy że nie jest inteligentny .Mnie się podoba wiele kompletnie debilnych filmów a niektóre arcydzieła uważam za przeciętne co nie oznacza że jestem debilem nieinteligentnym .
wroc na to forum, kiedy uciekniesz spod mamusinych skrzydel i zycie da Ci w pupe... To jest humor dla doroslych kochanie...
Wiem że film jest przykrą karykaturą naszego społeczeństwa .Ale znajduję w niej bardzo dużo zabawnych momentów.