PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31413}
7,8 633 tys. ocen
7,8 10 1 633098
8,4 98 krytyków
Dzień świra
powrót do forum filmu Dzień świra

przez chwilę nawet się nie śmiałem, najgorsza komedia jaka widzialem. Dobrze ze Kondrad
zakończył swoją przeciętną karierę.

ocenił(a) film na 7
gejzermocy

Może właśnie dlatego, że autorowi filmu wcale nie chodziło o to aby miał bawić.

napsterion

skoro nie miało śmieszyć to po wstawiano tam wiele prostackich humorystycznych wstawek? Poza tym kwalifikuje się też do komedii, a nic smiesznego dla ludzi dojrzałych tam nie ma.

ocenił(a) film na 10
gejzermocy

humorystycznych ? chyba po prostu nie zrozumiałeś filmu kompletnie ...

anti3ek

A co głebokiego było w psi liżącym krocze albo Grabowskim komentującym skrapetki od Chińczyków? Było kilka scen pokazujących naturalistycznie Polskę i naszą mentalność, ale starano się też upchnąć żenująco niskich lotów żarty. Nie mogę pojąć po co? Żeby gimnazjum też pooglądało?

ocenił(a) film na 10
gejzermocy

a to wg.Ciebie są żarty ?Myślisz że to może śmieszyć kogokolwiek ? Bo ja żywię szczerą nadzieję że nie ... to ma pokazywać smutne realia w których żyjemy/żyje bohater . Tylko tyle i nic więcej !

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
anti3ek

to chyba z twoim poczuciem humoru jest cos nie tak ,skoro nie komizmu powiedzonek ,ktore przeszly do kanonu polskiego filmu FRAJERKO:P

ocenił(a) film na 8
gejzermocy

A zastanawiałeś się po co stworzona taki film? Co miał przekazywać? To nie jest jakaś tandetna amerykańska produkcja (do hejterów - nie wszystko to tandeta). Włącz myślenie i się zastanów...

ocenił(a) film na 8
gejzermocy

Taki typ filmu ma zmusić do czytania między wierszami i przemyśleń przedstawianych kontrastów. To nie jest komedia, to film o społeczeństwie... o nas, pokazany z drugiej strony i w formie absurdów, na które jakoś ciągle przymyka się oczy.

NommaD79

Mam świadomość, że zamiarem twórców nie była tylko komedia, ale po co nagromadzenie tylu obleśnych scen? Przecież dałoby to jakoś subtelniej zrobić. No chyba, że te sceny rzeczywiscie miały bawić nierozgarnietych widzów.

ocenił(a) film na 8
gejzermocy

Może właśnie kontrast i ta niby obleśność miała być zabiegiem, który w jakimś stopniu będzie wymowny? W życiu spotykasz się z tym na co dzień, a tutaj nagle jest to złe? Widzisz, sam się na tym złapałeś... Te sceny nie miały być zabawne, są w pewnym stopniu groteskowe, czy może komiczne, ale w gruncie rzeczy śmiejemy się z samych siebie.

ocenił(a) film na 10
NommaD79

"Te sceny nie miały być zabawne, są w pewnym stopniu groteskowe"dokładnie .

ocenił(a) film na 9
NommaD79

"Może właśnie kontrast i ta niby obleśność miała być zabiegiem, który w jakimś stopniu będzie wymowny? W życiu spotykasz się z tym na co dzień, a tutaj nagle jest to złe? Widzisz, sam się na tym złapałeś... Te sceny nie miały być zabawne, są w pewnym stopniu groteskowe, czy może komiczne, ale w gruncie rzeczy śmiejemy się z samych siebie." uwielbiam!
tak na prawde nigdy nie dowiemy się co dany rezyser chcial ukazac swoim filmem, co powiedziec, mozemy sie tylko domyslac i przypuszczac

gejzermocy

Obejrzyj jeszcze raz.

gejzermocy

Jak koleś daje 3/10 dla Rambo:Pierwsza Krew, a dla Testosteronu i Scary Movie 10/10 to naprawdę szkoda z takim gadać...

AnomanderRake

szkoda gadać z takim, co komentuje gust innych...

ocenił(a) film na 10
gejzermocy

ale jestes prosty chlopak wychowany na komediach pokroju kac wawa zal mi ciebie

vip300

Wychowałem się na komediach typu "odpowiedzi błaznów na filmwebie", ubaw przedni. A brak wady postawy to powód do dumy!

ocenił(a) film na 9
gejzermocy

Boże, ludzie, on tylko wyraził swoją opinię. Co prawda przyjęło to postać trochę wyzywającą, lecz jeżeli faktycznie szanujecie tą produkcję to odpuśćcie sobie przekonywania i wyścig opinii/argumentów i niech Ci, którym się podobał (nie mówię - którzy zrozumieli), się cieszą, że mają kolejny film w swoich "Ulubionych" (nie mówię - mają dobry gust), a Ci, którym nie - niech się nie podoba. Skąd u Was, filmwebowicze, taka niespożyta chęć do przekonywania innych ludzi do swojej racji? Gdzież wolność wypowiedzi i opinii?
Nawet jeżeli autor tego tematu przybrał formę "trollującą" już na samym początku (charakteryzuje się to krótką, kontrowersyjną opinią na temat filmu powszechnie uznanego za klasyk - wiadomo, że będą tacy, co będą go bronili) - przełknąć ślinę i zostawić wszystko bez zmian.
Tak, tak, dla mnie też ten film jest świetny. Nawet oglądając go po raz pierwszy nie odebrałem go jako komedii - wszystko, co było takie "zabawne" z drugiej strony dobijało w sposób silniejszy, niż bawiło. Może jestem młody, ale i już teraz mogę się w paru kwestiach utożsamić z bohaterem i grzecznie pokiwać główką ze zrozumieniem, oraz z aprobatą dla twórcy, że tak intrygująco przedstawił problem codzienności. Więc doceniam tę produkcję. I niech nikt nie waży się wchodzić na moje konto oraz szukać co innego i jak oceniłem - mój gust, moja opinia o filmie, i oceny innych filmów mogą mieć minimalny wpływ na ocenę tegoż.
I przekonywanie innych osób do swojej racji jest bez sensu - tak samo jak i my nie jesteśmy otwarci na przyjęcie opinii negatywnej, tak i Ci, co ową przyjęli już z góry, także z chęcią naszej opinii nie przyjmą. "Nie zrozumiałeś", "pomyśl", nie zrobił tego - jego sprawa. Skoro już na początku nie przyjął niczyich wyjaśnień, dlaczego ten film zasłużył na taką notę, to po kilku dniach także tego nie zrobi. Trochę mi się to kojarzy - nie linczujcie, to tylko luźne skojarzenie - z wpajaniem swojej ideologii innym, co nawet zahacza o indoktrynację. A z czym się nam to z kolei kojarzy?