Super, ten film tak naprawdę nie opowiada o życiu pewnego świra, tylko nazwałabym go raczej " Polaków portret własny". Nie ważna jest głowna postać, ważne są sytuacje, które napotykamy na co dzień i które nas denerwują uwypuklone przez reżysera, które zostały połączone i skumulowane na jednej postaci - bo inaczej się nie dało. To taka nasza karykatura!!! Rewelacja!!! A swoją drogą synek Sylwuniu jest najlepszy!!!!! ("Co prawda to prawda, na twój dziubek nie ma bata, jest za je bi sty!")