Rolę Basi moglaby zagrac jakas inna np Marta Zmuda-Trzebiatowska. Nie cierpie tej blondynki z Playa;/
A ja nie cierpię tRzebiatowskiej - nie dogodzisz wszysktim. Żmuda już miala swoją rolę z Zakościelnym w jakiejś komedii romantycznej.
dokładnie- Trzebiatowska ma w sobie jakiś irytujący styl bycia, nie gra naturalnie, Kurda nie zagrała może rewelacyjnie, ale na pewno dała radę ;)
Nie przepadam za Trzebiatowską ale Kurdej jest po wielokroć bardziej irytująca, a o naturalnej grze to już nawet nie ma o czym dyskutować. Czy on w ogóle gra?
Nie oglądałam filmu,więc nie potrafię ocenić jak wypadła Basia na dużym ekranie,ale mogę Cię zapewnić,ze grac to ona potrafi. Wystarczyło przyejść się na spektakl Deszczowej Piosenki,gdzie grała Linę Lamount. Wszyscy na jej obsadzie,łącznie ze mną płakali ze śmiechu. Niewiarygodny talent komediowy,zrobiła cały spektakl :) W Ale Musicale również była świetna.
Film nigdy nie pokaże całych umiejętności aktorskich danej osoby,świetnie zagrane sceny mogą zostać wycięte,bo nie zgadzają się z wizją artystyczną rezysera. To teatr definiuje aktora. A ja uwazam,że Basia na deskach teatru doskonale daje sobie radę :)
Chciałabym zobaczyć ją w roli dramatycznej, to że ktoś potrafi rozśmieszać nie czyni z niego zaraz dobrego aktora.
Może i z każdego nie czyni, ale rozśmieszanie na scenie i na ekranie wcale nie jest takie proste, tak naprawdę to właśnie aktorstwo komediowe jest trudniejsze. W roli Liny w "Deszczowej..." chętnie bym ją zobaczył, żeby móc ocenić jej ewentualne umiejętności. Może zmieniłbym zdanie, bo jak na razie, w tym czymś talentu u niej specjalnie nie zauważyłem... Bardzo dziękuję za takie "aktorstwo" i takie "komedie".
Na pewno nie jest najłatwiejsze rozśmieszać choć tak naprawdę widz który się właśnie śmieje nie ocenia aktora czy dobrze wciela się w rolę jak gra tylko bawi się, w scenach dramatycznych, refleksyjnych gdy jesteśmy skupieni widzimy każde mankamenty aktorstwa. Znam dziesiątki wesołków, którzy nie są aktorami a potrafią rozśmieszyć do łez czy wobec tego byliby znakomitymi aktorami, może tak a może nie...
Fakt, masz rację... po przeczytaniu twojej wypowiedzi jakoś od raz przyszli mi na myśl wielcy komicy (których w sumie cenię najbardziej) i ogólnie komedia przez duże "k", której często ludzie nie doceniają, traktując niestety ją jako... "gorszy gatunek". Zapominam, że rzeczywiście pełno w koło wesołków typu np. kabareciarze, którzy w sumie potrafią jakoś widzów rozśmieszyć, a aktorzy z nich żadni. Różnie to więc bywa.
Trzebiatowska ? Jaja se robisz ? Ta sama aktorka (pseudo-aktorka) co grała w Och Karol 2 i Ciacho ? Ta sama ?
"Grała"? :) No powiedzmy, że tam... była, bo grać to nie grała ;) Żadnej Trzebiatowskiej! Po tych dwóch wyżej wymienionych filmach jeszcze do dzisiaj mam niestrawność.