Włączyłam wczoraj z czystej ciekawości na TVN, lubię się pośmiać czasami, lubię komedie, także
te z ostatnich kilkunastu lat potrafią być zabawne (np. "Goście, goście II") tak, że nie można
przestać się śmiać. Nie wytrzymałam nawet pół godziny-tego nie da się oglądać. Film nuuuuudny
jak flaki z olejem, w ogóle nie zaciekawia a przecież programy telewizyjne to genialny temat do
obśmiania. Do tego jeszcze wybitnie irytująca główna postać, beznadziejne dialogi. Nie
oglądałam dalej, bo szkoda mi było czasu. Jeżeli to ma być "komedia", to lepiej nazwać to
obyczajówką, bo żadna komedia to nie jest.