No wiec tak jak pisałem obejrzałem wczoraj ten film Yasujiro Ozu i powiem tak:
na pewno nie jest to film na miarę ,,Tokijskiej opowieści'' ale też nosi on inny ciężar gatunkowy. To jest miła lekka komedia Ozu tutaj z takiego błahego dosyć tematu zrobił bardzo sympatyczny obraz bardzo fajnie kręcony piękne pastelowe kolory a przy okazji mogliśmy zobaczyć jak wyglądały japońskie wnętrza mieszkań mniej więcej w połowie ubiegłego wieku:). Mi się ten film oglądało bardzo przyjemnie gorąco polecam (jak wszystko Y. Ozu:)) A jutro czeka mnie ,,lektura'' kolejnego filmu tego Pana pt. ,,Jesienne popołudnie''. Pozdrawiam