niby wewiercają sie w kometę niby wielkie mózgi nad tym myslały od ponad roku i co? puff kometa się rozpada nie tak jak chcieli...

ok skoro już plan nr1 się nie udał to czemu wybuch ani komety nie spowolnił ani nie przyspieszył ani nie przesunął jej lekko wystarczy ze by zmienił tor lotu o 0,001 stopnia i już by mineła ziemię, ale nie wybuch był taki że kompletnie nic nie zrobił kompletnie nie wpłynął na kometę poza rozcieciem jej na 2 kawałki,

na koniec wlatują w kometę tylko z 4rema glowicami a nie z 7dmioma, ale wtedy kometa rozpada się na drobny maczek, ani jeden wiekszy kawałek który się przebije przez atmosferę...

no i ostatnia rzecz, podobno fala tsunami miała miec 35m, a tu sie okazuje że jest wyższa od WTC...