uwielbiam ten film o czym nieraz juz pisałam, ale dopiero po pewnej mojej "małej wpadce" uświadomiłam sobie że jej postać wpłynęła na mnie. Zawsze w jakimś stopniu się z nią identyfikowałam, ale nigdy nie miałam dystansu do własnej osoby, zawsze wszystkim się przejmowałam i negowałam się strasznie za różne niedociągnięcia. Kiedyś po tym moim "popisie" byłabym zdruzgotana, a wtedy poczułam się jak ona :)i rozbawiło mnie to wszystko.Nauczyłam się patrzeć na siebie z dystansem i humorem - i za to kocham ten film! Myślę też że jest to tak bogata postać że większośc kobiet znajdzie w niej troszkę z siebie i w tym tkwi cały sekret uwielbienia tego filmu (książki również)