Nie mogę pojąć dlaczego ten film ma takie niskie oceny. Mam wrażenie, że oceniający po prostu nie przeczytali książki lub są za głupi, żeby zrozumieć, że to na jej podstawie powstała ekranizacja. Narzekanie na fabułę należy się autorce książki, a nie reżyserowi, nie można zrobić czegoś ponad jasno określony wzór. Dla mnie jest to film zaskakujący, bo winny tutaj może być każdy. Każdy kogoś typuje podczas drążenia fabuły i z pewnością nie trafia. Polecam do obejrzenia.
Zwykle stawia się niskie oceny kiedy film się nie podoba. Co tu rozumieć? Po co czytać książkę skoro tu film oceniamy? Może i książka była dobra - nie czytałem. O książkach Zmierz też są tacy którzy chwalą. Jednak film mnie osobiście zirytował. Jest tu tyle nonsensów, że po prostu irytuje. Bardzo naciągany słaby film, gdzie rok pijąca alkoholiczka nie ma nawet delirki po rzuceniu nałogu a podczas mimo upojenia widzi z pociągu rzeczy których nie widzą inni. A jest tych głupot znacznie więcej.