...jak skomentować ten film. Książkę czytałam, nie była ani wybitna, ani zaskakująca, ale przyjemnie się ją czytało. Nie wiem czy to wpłynęło na moją ocenę filmu, ale mam wrażenie, że jego autorzy losowo przeczytali kilkanaście stron, a resztę postanowili wymyślić sami. Poza tym (to już sprawa indywidualna) wydaje mi się, że większość obsady w ogóle nie przypominała książkowych pierwowzorów, a Megan w tym filmie przedstawili jako dz*wkę i nikogo więcej. Chętnie poczytam opinie osób, które poszły na film znając książkę, bo nie wiem czy tylko ja uważam, że ten film mógłby wyglądać inaczej.
mam bardzo podobne odczucia. wydaje mi sie, ze dobor aktorow poza Rachel nie byl zbytnio udany. Czytajac ksiazke zupelnie inaczej wyobrazalam sobe Megan i Anne. Megan pocharatana przez zycie, moze i wdala sie w romans, ale nie widzialam w niej puszczalskiej tak jak przedstawiono ja w filmie. Anna byla dla mnie zdecydowanie bardziej wyrazista i silna postacia, a tu taka pindzia....ksiazka moze nie jest najwyzszych lotow, ale rzeczywiscie dobry rezyser moglby zrobic z niej swietna ekranizacje. Nie rozumiem jak mozna porownywac ten film do Gone Girl- jak dla mnie to zuplenie inna klasa filmow. nawet rewelacyjna Blunt nie moze uratowac tego filmu