Oceniam film tylko i wyłącznie jako ekranizacje książki.Jest on dość spójny lecz mam wrażenie że w telegraficznym skrócie.Większość dialogów jest żywcem wyjęta z wersji papierowej, co na plus.Niestety dom Ruth nie pasował mi do mojego wyobrażenia podczas czytania.Zbyt kolorowy i czysty.Ni jak ma się to do ciągle palącej, pijącej i niezrównoważonej psychicznie Ruth.
Co do treści nie będę się za wiele rozpisywał.Odbiega znacznie od wydarzeń które spotkały Sylvie Likens.Nie zmienia to faktu że jest brutalnie i przytłaczająco.
Polecam jednak książkę, która bardziej wgłębia się w wybory moralne Davida.Polecam ją jedynie ludziom o mocnych nerwach, bo z każdą strona czyta się ja coraz ciężej. I nie chodzi o to że jest źle napisana a jedynie o fakt że mamy w świadomości że ktoś naprawdę przeżywał taki horror.Pod względem tortur Jack Ketchum trzymał się dość spójnie realnych zdarzeń.