ja - prawie 40-letni mężczyzna, bynajmniej nie jakiś szczególnie wrażliwy... w czasie seansu ścisk w gardle, ucisk w klatce, chęć rozwalenia ekranu.... I bynajmniej nie przez covid-19. Świadomość, że jest to na podstawie autentycznych zdarzeń pewnie zrobiła swoje, ale pełen szacun dla twórców filmu, że udało im się tak sponiewierać moje emocje.