Skończyło się na zwykłej tandecie, byłem przekonany, że akcja tego filmu w filmie rozwinie się jakoś bardziej, że będą sceny rozbierane, a przecież slashery, to między innymi lekka fabuła, trochę golizny i krew. Pomysł naprawdę był fajny, dodać do tego trochę golizny, więcej elementów gore i mogło być naprawdę bomba, tak zostawiam ocenę 4/10 tylko za pomysł.
Po co mam się ogarnąć skoro to sama prawda ? Pokaż mi stary slasher, w którym nie ma rozbieranych scen, a no racja takich nie ma, dodatkowo ten film to nawiązanie do kultowych starych horrorów, gdzie zawsze sceny rozbierane szły w parze z klimatem i tutaj też na to liczyłem. Kolejne minusy to słabe, często wyszukane dowcipasy, gra aktorska również była mierna, i parę jeszcze podpunktów tutaj bym wymienił, ale po prostu mi się już nie chce tego dalej komentować.
Zgadzam się, film w ogóle nie miał w sobie dowcipu, grozy i w sumie golizny, ale jakby postaci były fajnie stworzone to i bez cycuszkow byłoby ok.... znaczy zależy co kogo śmieszy, moze jest ktoś kogo slaby striptiz rozbawi do łez - będzie zadowolony, albo dziwny kolczyk w uchu,no ja się nie uśmiałam. Postaci sa wszystkie krystalicznie dobre już od połowy mniej wiecej. "Cnotliwe dobre poważne dziewczyny na obozie, w tym jedna rozwalona emocjonalnie" taki powinien być tytuł. Poza tym, Boże, ile razy można kogoś uśmiercać. Nie będę pisała kogo bo można zaspoilerowac, chociaż od w sumie 30 minuty filmu każdy się zczai, że to musi się powtórzyć.