Jak dla mnie, to trochę za skrótowo została przedstawiona historia tej nowej laski - ee... jak ona miała na imię...? nie pamiętam - niby zaczyna się od niej, a potem porzuca się ją no i co? tak po prostu ją do siebie przyjęły?
fabuła taka sobie, nic specjalnego... sweetaśne nastolatki pewnie marzą po nocach by trafić do takiej szkoły...
W skrócie... po prostu filmowe pranie mózgu...
5/10 z nudów można pooglądać.