uwielbiam oglądać filmy, i w sumie jest to PIERWSZY film który mnie przeraził,jak można być takim idiotą i to nakręcić? bez żadnej fabuły
bez-na-dziej-ny. w połowie filmu wyłączyłam, bo szkoda mi było na niego czasu. nawet Colin Firth go nie uratował, a można powiedzieć, że to on był powodem, dla którego postanowiłam ten film oglądnąć... poniżej oczekiwań.
Oglądałam z przyjaciółkami i jakoś dotrwałyśmy do końca, ale mogę śmiało
powiedzieć, że to jeden z NAJGORSZYCH filmów jakie widziałam.
Współczuję Colinowi, że ma to coś w swojej filmografii.
Mnie osobiście film się podobał ;D A jeśli to uważacie za jeden z najgorszych filmów to chyba nie widzieliście "Poznaj moich spartam" i "Jaja w tropikach", które uważam za porażkę. Ale myślę, że to tylko kwestia gustu :) Jednym może się podobać komedyjka o nastolatkach z czarnym humorem, innym parodie filmowe :)
"Jaja w tropikach" wcale nie są złym filmem, a już w ogóle w porównaniu z tą pustą komedyjką! Hollywood naśmiewa się sam z siebie, do tego gra aktorska jest rewelacyjna, głównie Roberta Downeya Jr.
Film, że tak się wyrażę pozytywnie zakręcony ;) Fakt nic górnolotnego, ale
jak się komuś nudzi to można obejrzeć ;D Tak też bym chciała do takiej
szkoły;D
Film bardzo mi się podobał ;)
Jak chcecie mieć taką szkołę, polecam plastyki ;D chodzę do lubelskiego plastyka i st.Trinian bardzo mi go przypominał, przyjaźnienie się subkultur, dziwne odpały itp ;D
Skoro jest to pierwszy film który cię przeraził , to ty chyba mało filmów oglądasz .
Zresztą łatwiej być idiotą i zakładać durne tematy , niż zrobić w miarę fajną komedię , która jest świetną i w miarę oryginalną odskocznią od typowej amerykańskiej masówki . A z tych dwóch rzeczy , to akurat twórcom tego filmu się udało.
z tą masówką to w sumie racja, choć znam podobne amerykańskie produkcje które przyjemnie się ogląda(komedie). Mimo iż w filmie jest troszkę tych przesadzonych wybryków, całość pozytywnie nastraja , szczególnie w szary dzień.
mi też się podobał - i druga część też - dobrze się na nim bawiłam, trochę pośmiałam. Wiadomo, że nie miało to być nic ambitnego.
zgadzam się. film bardzo głupawy ale dzieki temy zabawny i mi sie bardzo podobał. xd
gdyby na swiecie mialyby powstawac same super inteligentne filmy to pozostalo by nam ogladac same dokumentalne z zycia wziete historie !przeciez 60 % filmów to fikcja..ale przynajmniej poprawiaja humor !
Popieram. O ile dobrze pamiętam, twórcy obu części St. Trinian`s sami wspomnieli, że to miał być film, który bawi. Bez powagi, z lekką nutą ironii. Obejrzałam za namową przyjaciółek i nie żałuję.
Ja też lubie czasem sobie obejrzec filmy-odskocznie, ale ten film nie ma za grosz inteligencji, jego durnota jest po prostu miejscami megairytująca. Zgadzam się z zalożycielką tematu. Ja go obejrzałam do końca tylko dla Aerton, ale żaden aktor tego filmu nie ratuje. A co do wspomnianego tytułu "Poznaj moich Spartan" - tego typu filmy, tzw. amerykanskie parodie, to jest DNO totalne, dlatego "Dziewczynom..." dałam ocenę "ujdzie", czyli 4.
, Film bardzo fajny ze względu i na obsadę ( Świetny Colin Firth , Znakomity Rupert Everett , Śliczna Gemma Arterton ) ale i na fabułę . Wiele wątków , nazw itp. są nawiązaniem do filmów Colina Firtha a także do samego aktora . Podam przykłady : dziewczyny chcą ukraść obraz " Dziewczyna z perłą " ( ten sam którego dotyczy film z 2003 roku pod tym samym tytułem z Firthem w roli głównej ) , pies panny Fritton - Pan Darcy ( tu już chyba tłumaczyć nie muszę ! ) , tekst który wypowiada jedna z uczennic : " no , no . Już wiem czemu Colin Firth chciał ją przelecieć " - co dotyczy filmu " Dziewczyna z perłą " o którym wcześniej wspomniałam . Zdecydowanie " Dziewczyny z St. Trinian " to dużo lepsza produkcja niż filmy typu " Poznaj moich spartan " , " Wielkie Kino " czy " Totalny kataklizm " . Moja ocena - 8 / 10 . ( Byłoby wyżej gdyby nie ta scena z wpadnięciem psa w kosiarkę )
zgadzam się, ten film jest całkiem niezły ;) nie wiem, czy zasługuje aż na 8...
Trzeba przyznać Rupert Everett wykonał kawał niesamowitej roboty grając panią dyrektor, o Colinie chyba nie muszę mówić, chociaż tu nie jestem obiektywna...on mógłby po prostu stać i już to byłoby fanatastyczne ;)
co do nawiązań do różnych filmów, dodam jeszcze wątek mokrej koszuli, którą przecież wszystkie kobiety do dziś zachwycają się oglądając brytyjską, serialową wersję "Dumy i Uprzedzenia" ;)
Ten film jest najlepszy bo uczy prawdziwego życia ,a nie jakiś pierdoł w tych szkołach . Tylko grzeczne dziewczynki/chłopczyki go nie rozumieją .
Dokładnie. Ja nie dotrwałam do końca. Włączając ten film oczekiwałam czegoś po prostu 'mocnego', totalnie niegrzecznej ale ostrej i zabawnej szkoły, a tu co pokazali to dla mnie porazka i śmiech na sali. I wcale nie jestem z tych którzy kochają jedynie całkowicie powazne i nazwijmy to - sensowne filmy. Ten mnie strasznie zawiódł.
łe. przynajmniej dziewczyny ładne, dlatego zawyżyłam ocenę :* byłaby lepsza, gdyby je pokazywali częściej :*
Ach, ja się nieźle ubawiłam oglądając panienki z st. Trinian. To jest lekkie kino, niemalże familijne, z pewnością zabrałabym swoją dorastającą pociechę na takie cudeńko do kina. Cieszę się, że jeszcze robi się takie filmy z jajem, które nie są dnem oraz produkcją za 10 dolarów. Nie można tworzyć tylko skomplikowanych thrillerów i poruszających dramatów. Jest czas na rzewne komedie romantyczne, jest czas na amerykańskie debilizmy i jest czas na lekkie i przyjemne komedie. Jak ktoś nie przepada, to niech nie ogląda :) . Dla każdego jest coś dobrego.
Oj, to chyba niewiele filmów widziałeś/aś, bo ten wcale przecież nie był taki zły! (Jako przykład z podobnej - ale tematycznie tylko - półki podam "To nie jest kolejna komedia dla kretynów" - to dopiero była wtopa!) Bardzo brytyjski, to fakt. I jeśli komuś nie podoba się ten typ humoru, to faktycznie uzna go za kompletny idiotyzm, przyznaję. Ja taki humor lubię i mimo że szkołę skończyłam już jakiś czas temu, przyjemnie mi się ten film oglądało. Rupert Everett grał świetnie, Colin Firth takoż (i ten pies... "Pan Darcy"! Rozwaliło mnie to^^), a już pierwsza scena, w której Annabelle pytała "Gdzie są wszyscy?", jej ojciec odpowiadał: "Na pewno się uczą" (czy coś takiego), a w następnej chwili tuż za nimi na ziemię spadało biurko, utwierdziła mnie w przekonaniu, że ten film będzie co najmniej... oryginalny, powiedzmy. Jak dla mnie kwintesencja nieco ekscentrycznego angielskiego humoru. Podobało mi się.
Nie chce mi się czytać wszystkich komentarzy więc napisze swoje zdanie. Mi się film bardzo podobał, na początku nie rozumiałam tak niskiej oceny ale chyba wreszcie do mnie dotarło o co chodzi. Większość nastolatków pod kategorią "komedia dla nastolatków" oczekuje uroczych i śmiesznych historyjek miłosnych z głupimi landrynkami, tak jak w Mean Girls itd. St. Trinians natomiast daje nam na tacy czarny nieziemski humor.
Oglądałam ten film z przyjaciółką zaraz po premierze i byłyśmy zachwycone. Ten film to wszystko czego zawsze oczekiwałam od komedii, wyraźne charaktery i charakteryzacje, dużo ironii i sprzeczności ze światem rzeczywistym ale bez zbędnego sci-fiction. Uwielbiam Colina Firtha i jestem mu wdzięczna że zagrał w tym filmie.
10/10 fav
To w ogóle nie jest film, tylko zbiór nieśmiesznych gagów przypadkowo uchwyconych kamerą. Fabuła leży i kwiczy, szkoda że Firth i Aerton dali się namówić na grę w takim syfie. Prawdziwe komedie to np. Kac Vegas, Seksmisja, Chłopaki nie płaczą, Kiler, Shrek , Johnny English a nie ten badziew.
Przesadzasz, chyba syfu nie widziałaś obejrzyj sobie np wspomniany wyżej film : Władca pierścionka. To jest dopiero syf nad syfy. Mówisz że Johnny English to pradziwa komedia, a ja tego strawić nie moge i dla mnie jest beznadziejna. Każdy lubi inny rodzaj humoru. Więc nie mów, że to syf. Po prostu daj upust swojej agresji gdzie indziej. Np na stronie Piratów z Karaibów - to jest dopiero dno.
Dziecin jak oceniasz ten film na 8/10 a Piratów z Karaibów na 1/10 to naprawdę nie mamy o czym rozmawiac. Żegnam.