Bardzo lubię Hugh Granta jednak film nie sprostał oczekiwaniom, no ale nie wszystkie filmy musza byc super, prawda? Początek był nawet nawet jednak potem fabuła zaczęła mnie wprost denerwować. Kobieta w ciązy odchodi od męża tylko dlatego że ten spóźnił się na USG litości!!!!! zauważyłam że teraz w tych komedyjkach brak jakiegoś pomysłu na dramat to się chwytamy byle czego. Ehh kiepsko, aktorka grająca Gail no comment, myslałam że nie wytrwam do konca własnie przez nią, dramat! No ale żeby nie było że mi nic nie pasuje musze powiedziec że jedynym pozytywnym acentem w filmie była postać Robiego Williama on jednak każdy film doprowadzi do jakogoś choćby minimalnego sensu. Scena na porodówce- klapa! To chyba nagorszy fragment filmu i wiele niedociągnięć, które dla lajków nie wiedzących nic io położnictwie może wydac się normalna sprawą. Daje 2/10, 2 tylko ze względu na Robiego!