chyba musisz być bardzo młody/a że Cię urzeka taki patos nie mający nic wspólnego z rzeczywistością

Ha, ha! Rzeczywiście te 5 lat temu byłem młodszy niż teraz. W sumie ducha mam wciąż młodego. Muszę też przyznać, że w pewnym wieku przestałem szukać kina moralnego doła i niepokoju. Zamiast tego wolę filmy wnoszące do mojego życia jakaś realną wartość. Myślę sobie nawet, że to normalny kierunek jeśli się rozwijasz. Wokół nas jest tyle syfu i nieszczęścia, że z biegiem lat odwróciłem się od niego w kierunku pozytywnego myślenia. A poprzez pozytywne myślenie mam de facto pozytywny wpływ na otaczającą mnie rzeczywistość. Czego i Tobie życzę.  PS. Dostajemy tylko to w co wierzymy że możemy dostać. Tylko tyle i aż tyle. Przemyśl to.

ja też mam młodego ducha, ale nie naiwnego, przemyśl to

ja też mam młodego ducha, ale nie naiwnego, przemyśl to

echo echo

Widzę że nie przemyślałaś tego co napisałem i nie masz zamiaru tego robić. Zamiast tego wyczuwam chęć konfrontacji. Ale ja nie mam ochoty się kłócić, przekomarzać i udowadniać swoich racji.
Stawiasz tezę że jestem naiwny, ponieważ podoba mi się naiwny film. A to jest bardzo mylne przeświadczenie. Oceniasz mnie swoją miarą. Tymczasem nie wiesz co mi się w tym filmie podobało i pod wpływem jakich doświadczeń życiowych czy emocji mi się to coś podobało.
Może jeszcze tego nie wiesz lub to lekceważysz, ale zapewniam cię, że każdy jest inny. Nie ma czegoś takiego jak wzorzec dobrego gustu czy wzorzec naiwności. O wartości filmu nie świadczy ocena na jakimś forum internetowym czy oceny krytyków. O tym świadczy subiektywna ocena oglądającego w kontekście jego przeżyć, doświadczeń życiowych czy chociażby wrażliwości.

Pani_Blue-Np. Obojgu nam z tego co widzę podoba się inny naiwny i przez wielu forumowych "znawców" wyśmiewany film "Dzień świstaka". Przekonany jednak jestem, że każdemu z nas podoba się on z zupełnie innych powodów. Ja np obejrzałem go i doceniłem będąc już w średnim wieku. Mimo to wspomniani "znawcy" wrzucili by nas do jednego worka infantylnych naiwniaków.

"Dzień świstaka" to jest po prostu bardzo dobry i wyjątkowy pod wieloma względami film, więc nie odpływaj, nie, nie mam ochoty na konfrontację i nie oceniam Ciebie, odnoszę się tylko do tego co napisałeś, to że założyłam, że "musisz być młody" nie znaczy, że musisz dosłownie, pomyliłam się, ale twierdzenie, że ludzie nie powinni oceniać swoich ocen to już strzał w kolano

Dla jednego dobry dla innego nie dobry. Kwestia gustu. A o gustach ponoć się nie dyskutuje. Natomiast ocenianie ocen to jest właśnie dyskutowanie o gustach. I to jest wg mnie strzał w kolano. Przecież nie każdemu się musi podobać jeden typ urody. I to jest właśnie najlepsze. Że każdy może znaleźć coś dla siebie. I to jest ani złe ani dobre.